5 "trudnych przypadków" podczas okna transferowego

Okna transferowe w większości najsilniejszych lig Europy zamykają się w poniedziałek, pierwszego września o godzinie 23:59 (czas w poszczególnych krajach), a w Niemczech zostanie ono zamknięte już o 17:59. W FC Porto nadal pozostaje pięciu zawodników, którzy zostali pominięci przez trenera, a z pewnością nie będą chcieli stracić pół roku swojej kariery nie grając nigdzie.

1. Rolando

Na początku lipca 2014 roku, Pinto da Costa zapowiadał, że Rolando będzie "pierwszym wzmocnieniem" drużyny Loptegui. Jednak Hiszpan nie powołał Portugalczyka na obóz w Horst i się zaczęło... Rolando domaga się odejścia z klubu, ponadto między zawodnikiem, a klubem miało nawet dojść do konfliktu, który doszedł nawet do tego, że Rolando chciał rozwiązać kontrakt z winy klubu. Ostatecznie tak się nie stało. Jak podają media były reprezentant Portugalii trafi do Włoch. Najpoważniej zawodnikiem interesuje się Roma, ale Inter również nie odpuszcza transferu. Ponadto media łączyły Portugalczyka z AS Monaco, a ostatnio nawet z Sunderlandem oraz Olympique Marsylia.

2. Nabil Ghilas

Po powrocie z Mistrzostw Świata, Nabil Ghilas dość nieoczekiwanie został pominięty przez trenera. Zawodnik ma odejść na wypożyczenie, aby umożliwić mu regularną grę po czym na wrócić na Dragao. Przedstawiciele Smoków nadal wieżą w zawodnika, ale ... zamiast dać mu szansę pokazania się w Porto ściągają nowego zawodnika. Gdzie tu logika? Ghilas podczas tego okna transferowego był łączony z Bragą, Al Nasr oraz Saint-Etienne.

3. Kleber

Brazylijczyk już od dłuższego czasu jest łączony z odejściem z Porto. Pierwsze pół roku poprzedniego sezonu spędził w drużynie B, ale od stycznia 2014 roku nie zagrał już w żadnych oficjalnym spotkaniu. Jedyny jego występ miał miejsce w sparingu przeciwko Nottingham Forrest, gdzie nawet strzelił bramkę. Tego lata był łączony tylko z Vitorią Guimaraes, lecz temat szybko upadł.

4. Tiago Rodrigues

Rok temu był sprowadzany do Porto razem z Ricardo Pereirą jako młodzi, perspektywiczni Portugalczycy. O ile Ricardo znalazł miejsce w oczach trenera, to o jego koledze nie można powiedzieć niczego dobrego. Dość przeciętne występy na wypożyczeniu w Vitorii Guimaraes sprawiły, że ani Loptegui, ani Luis Castro nie znaleźli dla niego miejsca w swoich kadrach. Jego przyszłość jest wielką niewiadomą.

5. Quino

W poprzednim sezonie - podstawowy obrońca FC Porto B. W tym sezonie - nawet nie rozpoczął treningów z drużyną Luisa Castro. Co dalej z Quino? Niewiadomo. Gdzie zagra przed najbliższe pół roku? To również wielka niewiadoma.