Moreirense 1:2 FC Porto

Drużyna Sergio Conceicao zapewniła sobie awans do półfinału Pucharu Portugalii wygrywając wczoraj na wyjeździe 2:1 z Moreirense. FC Porto o finał powalczy w dwumeczu ze Sportingiem Lizbona.

Pierwsza jedenastka gości znacznie różniła się od tej, która zagrała w ostatnim meczu ligowym z Vitorią Guimaraes i tak od pierwszych minut oglądaliśmy min. Casillasa, Hernaniego, Soaresa, Layuna, Felipe i Herrerę. Mimo sporych rotacji na pierwszą bramkę nie trzeba było długo czekać bo już w 8. minucie ładną asystę Soaresa wykorzystał ze stoickim spokojem kapitan "Smoków" - Hector Herrera. FC Porto podwyższyło na 2:0 w 20. minucie gdy po wrzutce Tellesa w pole karne i wybyciu piłki przez obrońców, piłkę do siatki płaskim strzałem skierował ten o którym wiele się w ostatnim czasie pisze - Miguel Layun. Po golach reprezentantów Meksyku do głosu doszło Moreirense tworząc trzy groźne sytuacje przed przerwą lecz żadna z nich nie znalazła drogi do bramki.

Na drugą połowę w miejsce narzekającego na uraz mięśniowy Brahimiego wszedł Andre Andre, a więc problem przemęczenia pojawił się po raz kolejny po tym jak w meczu z Vitorią Guimaraes plac gry z tego samego powodu opuścił Marega. Drugie 45 minut w większości czasu było po prostu nudne, a kontaktowa bramka gospodarzy padła po pięnym golu z głowy wprowadzonego z łąwki Edno w 73 minucie. FC Porto mogło odpowiedzieć dwukrotnie na tą sytuację jednak świetne okazje zmarnowali kolejno: Marcano i Soares.

FC Porto tak jak wspomniałem na początku artykułu zagra dwumecz w półfinale ze Sportingiem Lizbona, a co ciekawe oprócz tego zagrają z popularnymi Lwami jeszcze dwa mecze w tym sezonie: w lidze oraz półfinale Taca da Liga. Kolejny mecz "Smoków" w poniedziałek, a przeciwnikiem w 18. kolejce ligi portugalskiej będzie zamykający tabelę Estoril Praia.