LM: FC Basel niespodziewanie remisuje na własnym stadionie

FC Basel powróciło w zeszłym tygodniu do ligowych rozgrywek po zimowej przerwie. Przeciwnik FC Porto w 1/8 finału Ligi Mistrzów rozegrał wczoraj kolejne spotkanie, które zakończyło się remisem z niżej notowanym FC Sion 1-1.

Wynik może nieco napawać optymizmem kibiców "Smoków", bowiem FC Sion to przedostatnia drużyna tamtejszych rozgrywek, a wczorajszy remis z liderem został uznany za sporą niespodziankę. Wyrównującego gola dla gospodarzy zdobył najlepszy strzelec ligi szwajcarskiej - Shkëlzen Gashi, który ma na swoim koncie 12 goli po 20 kolejkach. Był to ostatni sprawdzian dla Basel przed środowym meczem z FC Porto.

• 14 lutego 2015, 17:45 - Bazylea (St. Jakob-Park)
• FC Basel 1893 1-1 FC Sion
• Basel: 1. Tomáš Vaclík - 19. Behrang Safari (46, 18. Germano Vailati), 17. Marek Suchý, 16. Fabian Schär, 34. Taulant Xhaka, 10. Matías Delgado (46, 36. Breel Embolo), 39. Davide Callà, 11. Shkëlzen Gashi, 7. Luca Zuffi (59, 20. Fabian Frei), 33. Mohamed El-Nenny, 9. Marco Streller.
• Sion: 1. Andris Vaņins - 3. Reto Ziegler, 17. Pa Modou Jagne, 22. Vincent Rüfli, 4. Léo Lacroix, 8. Veroljub Salatić, 34. Birama Ndoye, 14. Moussa Konaté, 32. Edimilson Fernandes (74, 26. Michael Perrier), 21. Ebenezer Assifuah (62, 13. Chadrac Akolo; 90, 16. Matteo Fedele), 12. Daniel Follonier.
• gole: Shkëlzen Gashi 68 - Pa Modou Jagne 48 (k)
• żółte kartki: Fernandes, Salatić, Lacroix, Akolo, Perrier, Ziegler.
• czerwone kartki: Tomáš Vaclík (45. minuta, Basel) - Michael Perrier (89. minuta, Sion, za drugą żółtą).
• sędziował: Sascha Amhof.
• widzów: 25363.

Pewnie już szykowali się na LM i totalnie zlekceważyli rywali, a zazwyczaj taka postawa się tak kończy. Myślę, że Basel jak najbardziej jest w naszym zasięgu i jeśli nie popełnimy głupich błędów w obronie to wygramy oba mecze!