Vitor Bruno przed meczem z AVS

Po zapewnieniu sobie pierwszego zwycięstwa w fazie ligowej Ligi Europy FC Porto wraca do rozgrywek ligowych, gdzie w 9. kolejce na stadionie CD Aves podejmie AVS. Na konferencji przedmeczowej trener drużyny Smoków został zapytany o kilka aktualnych tematów.

AVS

„To zespół, który jeszcze u siebie nie przegrał oraz nie stracił gola w ostatnich trzech meczach, co wiele mówi o tym, jak bardzo trudno jest mu tutaj zagrozić. Musimy przystąpić do rywalizacji silni oraz zdeterminowani od pierwszej minuty z dużą wiarą i chęcią zwycięstwa. Oczekujemy zrównoważonego, zorganizowanego zespołu z niebezpiecznymi zawodnikami w ataku. Musimy być uważni zarówno z piłką jak i bez niej, aby zniwelować największe atuty AVS. Z całych sił postaramy się wygrać, gdyż najważniejsze jest, aby wyjechać stamtąd z trzema punktami."

Poczucie odpowiedzialności nigdy się nie zmienia

„Poczucie odpowiedzialności jest zawsze takie samo. Musimy przeanalizować każdego przeciwnika i okazać mu należyty szacunek. Rozgrywki składają się z wielu meczów, natomiast przy ustalaniu składu czynnik fizyczny nie jest decydujący. Skupiamy się na wymiarze strategicznym i taktycznym, aby kontrolować spotkanie. W ten sposób przygotowujemy się do każdego meczu."

Fábio Vieira

„Przez ostatnie dwa lata Fábio nękały kontuzje, które jak na zawodnika w jego wieku i o skali jego talentu mogą być decydujące. Podejmuje bezpieczne kroki i jest brany pod uwagę przy ustalaniu składu jak każdy inny zawodnik. Z każdym kolejnym meczem daje znaki, że staje się coraz lepszy."

Rodrigo Mora

„Obiecałem sobie, że nie będę więcej o tym wspominać, ale moje wcześniejsze słowa zostały źle zinterpretowane. Powiedziałem, że muszę przyjrzeć się jego rozwojowi pomiędzy meczami i jego zachowaniu bez piłki. Sam Rodrigo Mora zwrócił na to uwagę, ale było w tym sporo wyolbrzymiania, co mnie szczerze zaniepokoiło. Myślę, że trochę mijało się to z prawdą. Nie chwalę dwóch czy trzech zawodników, żeby krytykować innego, ale byli tacy, którzy chcieli tak to odebrać. Ktokolwiek jest ze mną w szatni, rozumie dlaczego tak mówię i jakie są moje intencje."

Pół roku prezydentury André Villas-Boasa

"Przede wszystkim zależy mu na osiągnięciu stabilności, która objawia się wynikami i zwycięstwami. Klub jest bardzo dobrze zorganizowany. Żadna osoba w klubie nie jest długowieczna, ale prezes może piastować swoje stanowisko latami. Nie zajmuję się jednak sprawami, które wykraczają poza zakres mojej pracy."

Niepokój związany ze zwycięstwem nad Hoffenheim?

„Zawodnicy, kótrzy rozegrali pełne spotkanie z Heoffenheim trenowali około 1 godziny 40 minut przed meczem z AVS. Trudno w tym czasie zabrać się za trening wszystkiego, co jest do poprawy. Układamy puzzle, chcemy grać pięknie, ale czasu na treningi zostało niewiele. Nie jesteśmy idealni, ale zawsze dążymy do perfekcji. Zawsze chcemy się doskonalić i grać widowiskowy futbol. Jeśli jesteś w stanie zapewnić, że mój zespół będzie zaangażowany i będzie wygrywał 2:0 w każdym meczu, daj mi taką umowę, a natychmiast ją podpiszę."