“Smoki” lepsze od “Lwów” w pierwszym klasyku!

Historia rywalizacji “Dragões vs Leões” ma długą tradycję. Sobotni klasyk był pierwszym w sezonie 2022/23 i 244. w historii. Po bramkach Evanilsona (42. minuta) oraz Matheusa Uribe (78. minuta) i Wendersona Galeno (86. minuta) z rzutów karnych, mistrz Portugalii dopisał 89. zwycięstwo do swoich statystyk (89-83 na korzyść FC Porto). 

Trener Sérgio Conceição względem poprzednich dwóch spotkań ligowych dokonał dwóch zmian w wyjściowym składzie. Marko Grujica zastąpił Bruno Costa, a Danny’ego Loadera wracający po zawieszeniu Otavio.

W 11. minucie gospodarze mieli dużo szczęścia. W słupek trafił nowy nabytek Sportingu CP Hidemasa Morita. W 42. minucie FC Porto objęło prowadzenie! Po dośrodkowaniu João Mário w pole karne do piłki dopadł Mehdi Taremi. Bramkarz Antonio Adán popełnił błąd, który wykorzystał Evanilson. Sędziowie VAR mieli wątpliwości, czy Mehdi Taremi nie faulował golkipera przy tej akcji, ale arbiter główny Nuno Almeida uznał gol za strzelony prawidłowo. Przed przerwą piłkarze Rúbena Amorima mieli dwie okazje na wyrównanie, ale w obu - przy strzałach Francisco Trincão i Gonçalo Inácio - świetnymi interwencjami popisał się Diogo Costa. 

W 74. minucie po strzale głową Wendersona Galeno nieprzepisowo piłkę ręką z linii bramkowej wybił lewy obrońca Sportingu CP Pedro Porro. Sędzia Nuno Almeida ukarał Hiszpana czerwoną kartką, a także przyznał rzut karny FC Porto, który w 78.minucie na bramkę zamienił Matheus Uribe. W 84. minucie na czystą pozycję wyszedł Fatawu Issahaku, ale w sytuacji sam na sam lepszy okazał się Diogo Costa. Pasmo nieszczęść nie opuściło tego wieczora Antonio Adána, który w 85. minucie faulował w polu karnym Wendersona Galeno. Minutę później sam poszkodowany z rzutu karnego podwyższył prowadzenie na 3:0. W doliczonym czasie gry futbolówkę w siatce po raz czwarty w bramce “Lwów” umieścił Gabriel Veron, ale gol Brazylijczyka nie został uznany, ponieważ Nuno Almeida dopatrzył się faulu na rywalu przy odbiorze. 

Po trzech kolejkach mistrzowie Portugalii mają komplet punktów. W niedzielę 28 sierpnia w Vila do Conde przyjdzie im się zmierzyć z Rio Ave, które ma na koncie tylko jedno oczko.