Fc Porto 5:1 Farense

Totalne wow! W końcu wróciło stare dobre Porto które potrafi rozgromić przeciwnika nie wynikiem 3:0 a wynikiem 5:1 a głównym aktorem tego przedstawienia Mehdi Taremi który strzelił 2 gole i zaliczył 2 asysty.

Porto już wiedziało że Sporting zostanie mistrzem malo kto wierzył,że Sporting do końca sezonu wszystko przegra ale czy Porto osiadło na Laurach? Niee! Porto pokazało nową jakość i pokazał się nowy lider zespołu którym na pewno będzie Mehdi Taremi! Jest on w znakomitej Formie w tym sezonie! 

14 minut 3 bramki? Da się jasne,że tak! 6 minuta spotkania rzut karny dla Smoków do piłki podchodzi Mehdi Taremi uderza bardzo pewnie i mamy 1:0! 

8 minuta meczu bardzo mocny strzał Toniego Martineza który jest również w znakomitej Formie lecz bramkarz bez problemu broni.

No i zaczynamy koncert! 14 minuta spotkania,prawą stroną popędził zawodnik tego meczu Joao Mario który dał sygnał trenerze jestem,podał do środka pola do Taremiego,Taremi do Toniego Martineza a ten wjeżdża w pole karne uderza,piłka odbija się od Bramkarza i powoli wpada do bramki mamy 2:0.

20 minuta spotkania,piłkę przejmuje Taremi holuje ją pod pole karne podaje na wolne pole do Luisa Diaza a ten pięknym technicznym strzałem pokonuje z łatwością bramkarza gości mamy 3:0.

W 28 minucie spotkania była bardzo groźna sytuacja ale zdrowotna ponieważ piłkarz gości Bilel wjechał bardzo mocno w achillesy Manafy wyglądało to groźnie ale na szczęście Manafa wrócił do gry,sędzia podszedł do Varu zobaczyć sytuację i z żółtej kartki ktorą dał zrobiła się czerwona,arbiter postanowił zmienić decyzje gdyż sytuacja wyglądała drastycznie,

W 47 minucie Farense miało swoją okazję na bramkę,nawet tak się stało że zdobyli bramkę lecz sędzia po Varze wskazał,że jednak gol zostanie anulowany.

Rozpoczynamy drugą połowę,przez większość czasu nie działo się nic ale jednak w 59 minucie coś się zmieniło bo kolejną bramkę do swojego dorobku dopisał Taremi! Który dostał piłkę pomiędzy dwóch obrońców gości wbiegł w pole karne i na łatwości wykończył akcję! Mamy 4:0

Dalej działo się już strasznie mało,tylko były zmiany i średnie dla oka akcje z obu stron,ale 83 minuta to zmieniła.

Marchesin i asysta? Proszę bardzo,piękny daleki wykop w stronę Joao Mario który dobiegł do odbijającej się piłki zszedł do środka pola karnego zamarkował strzał i idealnie uderzył na dalszy słupek i mamy 5:0! 

Dalej było już cicho i spokojnie lecz w 88 minucie to goście doczekali się bramki,daleki wykop w stronę Licy piłka leci wprost na Diogo Leite który głową zagrywa do Marchesina lecz niestety robi to za lekko do piłki dopada Lica który ogrywa Marchesina i ładuje gola na 5:1.Przypominam że Lica przebywał kiedyś w Porto.Dalej nie działo się już nic spotkanie zakończylo się wynikiem 5:1 dla Smoków a zawodnikiem meczu został świetnie grający Joao Mario oraz Taremi!

Skrót meczu:

Takie Porto chce się oglądać ;)