Fc Porto 2:0 Rio Ave

Mecze z Rio Ave to zawsze mecze wysokiego ryzyka, ponieważ nie jest to zespół.który nie zagraża,wręcz przeciwnie jest to jeden z groźniejszych zespołów w Lidze NOS  czy tak bylo tym razem?

Pierwsza połowa to totalna dominacja Smoków co pokazuje statystyka 11 strzałów Porto 0 strzałów Rio Ave.

Czy działo się coś ciekawego? 

Owszem w 8 minucie strzał na bramkę oddał Marega,ale przeszło obok słupka,w 26 minucie świetną piłkę od Sergio Oliveiry dostał Taremi,który wyszedł sam na sam z bramkarzem niestety góra okazał się były bramkarz Porto i reprezentacji Polski Paweł Kieszek,dwie świetne okazje do strzelenia bramki a gdzie bramka?

No własnie w 44 minucie,świetnie na lewym skrzydle piłkę opanował Zaidu,który przyjął i dośrodkował w pole karnę tam do piłki dopadł Luis Diaz,który przyjął piłkę klatką piersiową,piłka odbiła się dobiegl do niej Taremi uderzył lecz Kieszek okazal się górą,ale piłka niefortunnie wypadła mu z rąk i na jego nieszczęście na wślizgu wleciał w piłkę Luis Diaz i w tamtym momencie na tablicy widniał wynik 1:0.

W drugiej połowie inicjatywe przejęli goście,w 57 minucie spotkania to jedna z groźniejszych akcji gości,długa piłka od Prawego obrońcy Rio Ave w pole karne,ta spadła na głowę Ronana,który chciał podać do Gelsona,lecz piłka trafiła w Mbembę a ten prawie zapakował piłkę do własnej bramki.

Dalej to już tylko słabe próby przebicia przez obronę Porto,ale nic z tego nie wyszło,Obrońcy Smoków byli górą w tym spotkaniu.

I to Smoki jednym atakiem w drugiej połowie,zdołały przypieczętować swoje zwycięstwo w tym spotkaniu.

74 minuta Taremi świetnie wślizgiem odbiera piłkę,przed linią autu,wykorzystuje moment nieuwagi obrońcy,wbiega w pole karne podaje w głąb a tam najlepiej zachowuje się Evanlison który strzela na 2:0 i ustala wynik meczu.On jest niczym Joker zawsze daje nam wiele po wejściu.

Skrót Spotkania: