Remis w Bradze oddala od tytułu. SC Braga vs FC Porto 1:1

Mecz z SC Bragą według wielu dziennikarzy miał być dla FC Porto kolejnym krokiem w pogoni za Benfiką i za mistrzostwem Portugalii. Niestety spotkanie nie ułożyło się po myśli podopiecznych Nuno Espirito Santo i z Bragi udało się przywieźć jedynie punkt. Bramki strzelali Pedro Santos (6. min.) i Soares (62. min.)

Przed spotkaniem były piłkarz SC Bragi i FC Porto, Ruben Micael w rozmowie z “O JOGO” powiedział: “Jeśli FC Porto wygra z SC Bragą, wówczas będzie mistrzem Portugalii”. “Smoki” od 25. meczów są niepokonane w lidze, a dodatkowo do składu powrócił Ivan Marcano, który nie mógł wystąpić z Belenenses z powodu zawieszenia. To była jedyna zmiana w podstawowej jedenastce dokonana przez Nuno Espirito Santo.

FC Porto od pierwszego gwizdka miało problemy w obronie, a życie tej formacji uprzykrzał zwłaszcza skrzydłowy Federico Cartabia. W 6. minucie to właśnie po jego akcji, Ikera Casillasa strzałem głową pokonał kapitan SC Bragi, Pedro Santos. Tuż przed przerwą wicelider ligi NOS mógł schodzić z dwubramkową stratą. Ręką w polu karnym zagrał Oliver Torres i arbiter główny Hugo Miguel bez cienia wątpliwości wskazał na jedenasty metr od bramki. Na całe szczęście Pedro Santos tym razem się pomylił i trafił w słupek.

Druga połowa została praktycznie zdominowana przez FC Porto. Mimo znaczącej przewagi w posiadaniu piłki, piłkarze długo nie mogli znaleźć drogi do bramki strzeżonej przez Matheusa. W 57. minucie swojej okazji nie wykorzystał Yacine Brahimi, który dzięki zagraniu wprowadzonego dwie minuty wcześniej Jesusa Corony znalazł się sam na sam z golkiperem. Pięć minut później przyszło upragnione wyrównanie, a do siatki strzałem głową trafił Soares. Zwycięstwo w 85. minucie mógł zapewnić Danilo Pereira, ale reprezentant Portugalii pomylił się i ostatecznie na Estádio Municipal de Braga nastąpił podział punktów.

Potknięcie FC Porto jest na rękę prowadzącej w tabeli Benfice. “Orły”, które dzień wcześniej pewnie wygrały z Maritimo 3:0, po remisie w Bradze powiększyły przewagę do trzech oczek. Ta przewaga może przydać się obrońcom tytułu, ponieważ już w przyszłym tygodniu na Estádio José Alvalade kibiców w Portugalii czekają derby Lizbony. Na pomeczowej konferencji Nuno Espirito Santo powiedział: "Co chcę przekazać naszym fanom? Że to jeszcze nie koniec" i miejmy nadzieję, że to nie koniec marzeń “Smoków” o odzyskaniu tytułu.

 

 

Zwycięstwo Sportingu w Derbach daje nam lidera tak?

Jeśli wygramy w niedzielę z Feirense...

Byłam na meczu z Bragą. Nerwowo, ale ciekawie. Stadion oryginalny. Szkoda, że tylko 1 punkt, ale dalej jesteśmy w grze! Forca!