FC Porto w kryzysie. Piąty mecz bez zwycięstwa...

FC Porto nadal znajduje się w głębokim kryzysie i nie potrafiło wczoraj wygrać już piątego meczu z kolei. W spotkaniu Pucharu Ligi Portugalskiej zdecydowany faworyt zremisował po raz drugi w ostatnich dniach z Belenenses 0:0, a po końcowym gwizdku Nuno Espirito Santo jak i jego zawodnicy zostali pożegnani gromkimi gwizdami i białymi chusteczkami.

"Smoki" w minioną sobotę grały wyjazdowe spotkanie ligowe właśnie z Belenenses i również bezbramkowo zremisowały, co spowodowało spadek w tabeli na 4. miejsce oraz stratę do Benfiki aż siedmiu punktów. Na trzecie miejsce wskoczyła Braga, która w poniedziałek rozbiła Feirense i ma punkt przewagi nad FC Porto.

Wczoraj kibice zgromadzeni na Estadio do Dragao liczyli tylko i wyłącznie na wygraną, bowiem z ostatniego zwycięstwa swojej ulubionej drużyny cieszyli się ostatnio 2 listopada w meczu Ligi Mistrzów przeciwko Brugge (1-0). Następnie przyszła pora na ligowy remis z Benfiką 1:1, odpadnięcie z Pucharu Portugalii w meczu z Chaves po serii rzutów karnych (3-2), bezbramkowe remisy z FC Kopenhagą i Belenenses. "Smoki" zawiodły jednak po raz kolejny i w marnym stylu zaliczyły kolejny podział punktów.