Andre Silva znowu bohaterem. FC Porto - Estoril 1:0

W sobotę w ramach drugiej kolejki Ligi NOS, FC Porto podejmowało na własnym stadionie ósmy zespół ubiegłego sezonu - Estoril Praia. “Smoki” były w spotkaniu stroną dominującą i mimo licznych sytuacji, tylko raz udało się pokonać golkipera gości - Jose Moreirę, a uczynił to w 84. minucie niezawodny jak dotąd Andre Silva.

Trener “Smoków” dokonał kilku roszad w podstawowej jedenastce względem ostatniego meczu przeciwko AS Romie. Zamiast Alexa Tellesa, Danilo Pereiry, Andre Andre i Adriana Lopeza, w starciu z Estoril Praia wystąpili Miguel Layun, Ruben Neves, Silvestre Varela i Jesus Corona. Już od samego początku FC Porto narzuciło swój styl gry i stwarzało liczne okazje bramkowe. Najlepsza była w 23. minucie, kiedy po dośrodkowaniu z lewej strony Miguela Layuna, piłkę do własnej siatki omal nie skierował Dankler. Goście swoich szans upatrywali w kontratakach, ale stojący w bramce Iker Casillas skutecznie bronił kolejne uderzenia.

W drugiej połowie “Smoki” nadal były stroną, która częściej była przy piłce. Liczne ataki kończyły się świetnymi interwencjami Jose Moreiry lub po prostu mijały bramkę Estoril. Przełomowy moment miał miejsce w 84. minucie, kiedy to po dośrodkowaniu Miguela Layuna do bramki trafił niezawodny w ostatnim czasie Andre Silva i strzelił, jak się później okazało jedynego gola w meczu. Ten sam piłkarz zresztą otrzymał tytuł MVP.

FC Porto po wygranej z Estoril ma komplet punktów i za tydzień w hicie kolejki podejmie na Estadio Jose Alvalade wicemistrza Portugalii - Sporting CP. Zanim jednak “Smoki” zmierzą się z “Lwami”, we wtorek na Stadio Olimpico w Rzymie rozegrają rewanżowe spotkanie eliminacji Ligi Mistrzów.