FC Porto 1:0 Villarreal

FC Porto wygrało swój ostatni przedsezonowy sparing, który zarazem był prezentacją drużyny. "Smoki" pokonały Villarreal 1:0, a jedynego gola strzelił niezawodny Andre Silva.

Przed meczem odbyła się coroczna, widowiskowa prezentacja drużyny, która ukazała decyzje personalne nowego trenera FC Porto, Nuno Espirito Santo. Zanim jednak piłkarze pojedynczo wyłaniali się z tunelu i pojawiali się na murawie, FC Porto zaprezentowało swoją nową maskotkę - Draco. Maskotka wywołała spory aplauz i uśmiech na wypełnionym Estadio do Dragao, a kilkanaście sekund później nastąpiła całkowita wrzawa, gdy Iker Casillas jako pierwszy wybiegł na płytę boiska, a za nim kolejno pojawiali się następni zawodnicy.

Jedyna bramka w spotkaniu padła w 12. minucie, a jej autorem był wychowanek FC Porto - Andre Silva. Alex Telles uruchomił długą piłką Otavio, a ten po raz kolejny w przedsezonowym sparingu popisał się świetną asystą do Silvy, który z bliskiej odległości strzałem z woleja pokonał Asenjo. Brazylijski skrzydłowy wykazał się mieszanką ambicji i talentu wygrywając pojedynek bark w bark z rosłym obrońcą drużyny przeciwnej, by następnie po kilku podbiciach piłki w powietrzu zagrać idealnie do Silvy. Andre Silva z kolei udowodnił, że miejsce w składzie naprawdę mu się należy, a warto dodać, że była to już jego 8 bramka w pre-sezonie.

Piłkarze Villarreal po stracie bramki starali się nieco ruszyć do przodu, ale ich ataki nie były groźne. Pierwsza połowa nie obfitowała również w jakieś ciekawsze akcje gospodarzy i zakończyła się skromnym prowadzeniem. W drugiej odsłonie bliscy trafień byli: Trigueros, Andre Silva czy Jesus Corona, jednak ich próby kończyły się niepowodzeniem.

FC Porto zakończyło więc przedsezonowe zmagania i kibice z niecierpliwością czekają już na pierwsze ligowe starcie z Rio Ave. Mecz odbędzie się w najbliższy piątek w Vila do Conde.

Wkoncu az miło bylo ten mecz oglądać z taką grą mozemy grać w Lidze mistrzów :)

Silva to jest gość, a większy aplauz na wejściu dostał chyba jedynie Andre Andre :P Młody wilczek dostał jeszcze nr. 10 ;)Cieszy gra i zwycięstwo !

Prawdopodobnie takim też składem wyjdziemy na inauguracyjny mecz z Rio Ave. Jestem bardzo ciekawy dla kogo szykowane są numery 4 i 9, bo jakoś nie chce mi sie wierzyć, że Abou sam z nieprzymuszonej woli oddał dziewiątkę na plecach.

4 To mam nadzieję że dla jakiegoś fajnego perspektywicznego obrońcy. A 9 coś czuje tego Bonego ;)