Nuno Espírito Santo nowym faworytem!

Poniedziałek przyniósł nowe informacje na temat potencjalnego trenera FC Porto. Media donoszą, że Pinto da Costa zdecydował się postawić na byłego zawodnika FC Porto, Portugalczyka - Nuno Espírito Santo. "Jornal de Notícias" podaje, że w najbliższych dniach były bramkarz podpisze 2-letnią umowę.

Z kolei "O Jogo" pisze, że Nuno Espírito Santo ma już za sobą negocjacje w sprawie transferu i do końca obecnego sezonu powinien zostać nowym trenerem ekipy "Smoków". Gazeta jednak stwierdza, że Marco Silva, trener Olympiakosu Pireus nadal jest wysoko na liście włodarzy FC Porto i ta kandydatura nadal ma rację bytu. Decyzja ma zostać podjęta nie później niż do środy.

Te same źródła podają, że José Peseiro został już poinformowany o decyzji FC Porto. 56-letni trener ma ważny kontrakt jeszcze przez rok, ale najprawdopodobniej nie będzie problemów z przedwczesnym rozwiązaniem umowy.

Nuno Espírito Santo to 42-letni Portugalczyk. W swojej piłkarskiej karierze był zawodnikiem FC Porto przez 6 sezonów. Łącznie zagrał w 61 spotkaniach i co ciekawe, strzelił 1 bramkę! Samodzielną trenerską karierę zaczynał jako trener Rio Ave, a przed sezonem 2014/15 został trenerem Valencii, jednak w tym klubie zawiódł i został zwolniony 29 listopada 2015 roku. Jego agentem jest Jorge Mendes.

Czyli mam rozumieć, że Pinto da Costa i Jorge Mendes są oficjalnie pogodzeni? Gdy PdC podczas któregoś wywiadu mówił o transferze Adriana Lopeza, to powiedział, że zaufał mu i to był błąd. Niby powiadają, że “nie powinno się wchodzić dwa razy do tej samej rzeki”.

Szanuję Nuno za grę w FC Porto, ale nie sądzę, by był to trener zdolny wyrwać ten klub z dołka, w jakim się obecnie znajduje.

Jorge Mendes znowu nas wciśnie jakiegoś cieniaka, tylko po to, aby na tym zarobić, a Pinto da Costa znowu da się namówić, a potem publicznie będzie tego żałował. Oj myślę, że era Pinto da Costy już się kończy... Coraz więcej jego decyzji jest niezrozumiała.

“A Bola” jakiś czas temu o tym pisała, ale rzecz jasna FC Porto to zdementowało, ale i tak napiszę. Ponoć rola Antero Henrique, który jak wielu wie jest prawą ręką Pinto da Costy jest marginalizowana, a coraz bardziej rozpycha się syn prezydenta, Alexandre.