Koniec marzeń o Lidze Europy. FC Porto - Borussia Dortmund 0:1

W rewanżowym spotkaniu 1/16 finału nie było niespodzianki i Borussia Dortmund pewnie awansowała do kolejnej fazy rozgrywek. Po wygranej 2:0 w pierwszym meczu, niemiecki klub ponownie ograł FC Porto, lecz tym razem 1:0 na Dragao. Jedyna bramka padła po niefortunnej interwencji Iker Casillasa.

Już przed spotkaniem, po składzie wystawionym przez Jose Peseiro, było wiadomo, że "Smoki" będą miały arcytrudne zadanie, aby odrobić straty z Dortmundu. Portugalski trener zdecydował się posadzić na ławkę Brahimiego, Coronę, Andre Andre i Herrerę. Dodatkowo, superasystent Layun zagrał na środku obrony, czym Peseiro praktycznie zniwelował zagrożenie z lewej strony. Dodatkowo w pierwszym składzie wybiegło dwóch defensywnych pomocników - Danilo i Ruben Neves, jako kapitan drużyny, a na skrzydłach Marega i Varela. Na środek ataku, po meczowej przerwie, powrócił Aboubakar.

Borussia bardzo groźnie atakowała już od początku spotkania. Pierwszą sytuację miała już w 7. minucie, ale Mkhitaryan trafił wprost w Casillasa. Kolejna sytuacja miała miejsce w 23. minucie i została zamieniona na bramkę. Po składnej akcji, Mkhitaryan zagrał do Reusa, ten oddał strzał z woleja, ale Casillas zdołał wybić piłkę. Ta odbiła się jeszcze od słupka i trafiła do Aubayemanga, który strzelił w poprzeczkę, lecz później uderzyła jeszcze w interweniującego Hiszpana i wpadła do bramki. "Smoki" groźnie odpowiedziały pod koniec pierwszej połowy. Najpierw w 40. minucie po indywidualnej akcji nieznacznie chybił Evandro, a następnie w 42. minucie Burki fenomenalnie odbił strzał Vareli.

W 55. minucie Aboubakar uderzył piłkę piętką w kierunku bramki, lecz trafiła ona w interweniującego bramkarza. Później mecz się wyrównał, a pod koniec oba kluby miały stuprocentowe sytuacje, po których futbolówka trafiła w obramowanie bramki. Najpierw, po ofiarnej interwencji Suka piłka powędrowała do Brahimiego, który jednak trafił tylko w poprzeczkę, a w ostatniej minucie po kontrze Borussii w słupek wycelował Mkhitaryan.

Ciekawostki:

1. FC Porto obecnie notuje najgorszy sezon pod względem porażek od sezonu 2004/05. Czwartkowa porażka była już 10. w 39. meczu tego sezonu. Jest to najgorszy wynik od sezonu 2004/05, gdy "Smoki" przegrały 10 z 46 meczów;
2. "Smoki" przegrały już dwa razy więcej spotkań w tym sezonie niż w poprzednim - w sezonie 2014/15 FC Porto zagrało 52 spotkania;
3. FC Porto przegrało czwarty mecz przed własną publicznością w tym sezonie (Dynamo Kyiv, Marítimo, Arouca i Borussia Dortmund), co również jest najgorszym osiągnięciem od sezonu 2004/05 (Boavista, Beira-Mar, Braga i Nacional);
4. "Smoki" nie strzeliły bramki w europejskich rozgrywkach od 378 minut;
5. "Smoki" przegrały cztery ostatnie mecze z rzędu w europejskich rozgrywkach.

• 25.02.2015, 20:45, rewanż 1/16 finału Ligi Europy
• FC Porto 0:1 Borussia Dortmund
• FC PORTO: Casillas; Maxi, Layún, Marcano, José Ángel; Danilo, Rúben Neves, Evandro (Herrera 71'); Marega, Varela (Brahimi 66'), Aboubakar (Suk 56').
  Rezerwowi: Helton, Sérgio Oliveira, Corona, André André.
• BORUSSIA: Bürki; Ginter, Bender, Hummels (Sutobic 46'), Schmelzer; Gündogan (Sahin 46'), Weigl; Kagawa, Mkhitaryan, Reus (Adrián Ramos 70'); Aubameyang.
  Rezerwowi: Weidenfeller, Leitner, Gonzalo Castro, Durm.
• Bramki:
  0:1 - Casillas 23' (samobój, asysta: Aubameyang)
• Żółte kartki: Evandro (14'), Rúben Neves (56'), Maxi (90') - Bürki (58'), Sahin (59')
• Stadion: Estádio do Dragão, Porto
• Sędzia: Mark Clattenburg (Anglia)
• Galeria: KLIK
• Materiał wideo: KLIK

Fajne te ciekawostki, same porażki. Chyba w tym sezonie pobijemy rekord porażek...