Sporting Lizbona - FC Porto 2:0

W 222. meczu Sportingu z FC Porto górą okazał się zespół "Lwów". Podopieczni Jorge Jesusa ograli ekipę "Smoków" 2:0 po dwóch bramkach Islama Slimaniego i wrócili na fotel lidera.

Spotkanie od samego początku było wyrównane, lecz z lekką przewagą gospodarzy, którzy udokumentowali ją w 27. minucie, gdy Islam Slimani był zupełnie niepilnowany w polu karnym i po dośrodkowaniu Jeffersona posłał głową piłkę do siatki. "Smoki" swój lepszy okres w tym meczu miały w ostatnim kwadransie pierwszej połowy, a najlepszą sytuację zmarnował Aboubakar, który nie zdołał pokonać Rui Patricio w sytuacji sam na sam.

Jak można było się spodziewać, od początku drugiej połowy "Smoki" zagrały odważniej, jednak nic z tego nie wynikało. Piłkarze nie potrafili stworzyć sobie dogodnych sytuacji, a "Lwy" bardzo groźnie kontratakowały, czego efektem była m.in. poprzeczka Slimaniego, słupek Adriena Silvy, czy bardzo groźny strzał z woleja Bryana Ruiza. Ostatecznie mecz zamknął najlepszy strzelec Sportingu - Slimani, który w 85. minucie zrobił to, co nie udało się w pierwszej połowie Aboubakarowi, czyli pokonał bramkarza w sytuacji sam na sam.

Po tym spotkaniu nastąpiła kolejna zmiana lidera. "Smoki" spadły na drugie miejsce, a na pierwsze wskoczył ich pogromca, czyli Sporting, który na chwilę obecną ma 2 punkty przewagi nad ekipą Julena Lopetegui. FC Porto kolejny mecz ligowy rozegra już 6 stycznia, gdy na Dragao przyjedzie Rio Ave.

Ciekawostki:

1. "Smoki" przegrały pierwszy ligowy mecz w tym sezonie;
2. FC Porto pierwszy raz od 3 lat przegrało 2 spotkania z rzędu - w 2012 roku "Smoki" pod wodzą Vitora Pereiry przegrały z Bragą i PSG.
3. FC Porto nie potrafi wygrać na Alvalade od 5 października 2010 roku! Łącznie jest to aż 10 spotkań (5 porażek i 5 remisów);
4. W czterech klasykach pod wodzą Jorge Jesusa (3 razy przeciwko Benfice i raz przeciwko FC Porto) Sporting wygrał wszystkie mecze! Bilans bramek to 8-1;
5. Zespoły Jorge Jesusa (Sporting i wcześniej Benfica) nie straciły bramki w meczu z FC Porto już przez 321 minut! Ponadto oznacza to, że zawodnicy pod wodzą Julena Lopetegui nie strzelili żadnej bramki w meczach pod wodzą Jorge Jesusa;
6. W ostatnich dwóch sezonach tylko trzech zawodników zaliczyło dublet przeciwko FC Porto. Wcześniej byli to Lima z Benfiki i Lewandowski z Bayernu. Wczoraj do tego grona dołączył Slimani;
7. "Smoki" przegrały mecz ligowy po raz pierwszy od prawie roku - wcześniej ulegli, a jakże by inaczej, Maritimo 0:1 w meczu, który odbył się 25 stycznia 2015 roku;
8. To była 9. gra bez zwycięstwa w Lizbonie (przeciwko Benfice i Sportingowi). Ostatni raz "Smoki" wygrały w sezonie 2011/12 przeciwko Benfice 3:2;
9. Obecnie Sporting ma najlepszą defensywę w lidze - tylko 7 straconych bramek;
10. Sporting pierwszy raz od 19 sezonów ma tak mało straconych bramek  po 15 kolejkach;
11. Sporting odniósł 20 zwycięstwo w tym sezonie (łącznie 28 meczów);
12. Ostatni raz tak dobry start sezonu klub ten zaliczył w sezonie 1981/82, gdy został mistrzem kraju;
13. FC Porto nie wygrało klasyku na da Luz lub Alvalade od 10 kolejnych gier. Jest to najgorszy rekord w historii klubu pod tym względem. Ostatnio tak słaba passa miała miejsce w latach 70-tych ubiegłego wieku;
14. Od Cândido Oliveiry w 1948 roku, żaden trener Sportingu nie wygrał czterech kolejnych klasyków;
15. Slimani ustrzelił 4 bramki w 4 klasykach w tym sezonie;
16. Sporting od 24 gier na Alvalade zawsze punktuje, czym wyrównał swoje osiągnięcia z poprzednich lat - 2004 i 2008. "Lwom" brakuje tylko dwóch gier, aby wyrównać rekord klubu pod tym względem;

Piach i tyle w temacie. Taka gra nie przystoi takiemu klubowi. Czas na zmiany, bo to już przegięcie. Dwie porażki pod rząd to już dawno tak nie było, od 3 lat. A teraz coś takiego.