FC Porto - Benfica Lizbona 1:0

W niedzielny wieczór FC Porto pokonało odwiecznego rywala z Lizbony - Benfikę 1:0. Jedyną bramkę na wagę zwycięstwa strzelił Andre Andre. "Smoki" oddaliły się od mistrza Portugalii na 4 punkty.

Lepiej w spotkanie weszli goście, którzy w pierwszych minutach dwukrotnie zmusili Ikera Casillasa do interwencji - dwukrotnie po strzałach głową Mitroglou. "Smoki" w pierwszej połowie oddały zaledwie trzy strzały, z czego żaden nie był celny.

Druga połowa zaczęła się zupełnie inaczej. Już na początku po dośrodkowaniu Andre Andre w słupek po strzale głową trafił Aboubakar. Kilka minut później Kameruńczyk wyszedł sam na sam z Julio Cesarem, lecz został umiejętnie podepchnięty przez Jardela, który nieco przeszkodził w swobodnym oddaniu strzału i Aboubakar trafił w bramkarza. Kameruńczyk popędził jeszcze, aby dobić swój strzał, lecz po odwróceniu się w kierunku bramki strzelił zbyt słabo i obok bramki. Najważniejsza chwila miała miejsce w 86. minucie. FC Porto wyprowadziło kontrę i po cudownym zagraniu piętą Vareli, Andre Andre wyszedł sam na sam z bramkarzem Benfiki. Portugalczyk już nie zmarnował tej sytuacji i zapewnił drużynie zwycięstwo, a kibicom licznie zgromadzonym na trybunach ogromną radość.

"Smoki" po porażce na Dragao i remisie na da Luz w poprzednim sezonie w końcu wygrały z Benfiką. Dodatkowo passa bez straconej bramki przeciwko "Orłom" wzrosła do 334. minut. "Smoki" po 5. kolejkach są na czele tabeli, a jutro dorobek punktowy będzie mógł wyrównać Sporting.

Ciekawostki:

1. Od ostatniej porażki w grudniu przeciwko Benfice na Dragao, "Smoki" wygrały wszystkie domowe mecze w lidze - 13. Co więcej nie straciły w nich żadnej bramki, bilans 33:0;
2. Rekord gier bez starty bramki w lidze u siebie to 16. Miało to miejsce w sezonie 94/95;
3. FC Porto jest niepokonane w 11. kolejnych meczach, co jest wyrównaniem najlepszego wyniku Julena Lopetegui w FCP;
4. Porównanie obu zespołów po 5. kolejkach poprzedniego sezonu i obecnego:
   Benfica: 14/15 - 13 punktów, 15/16 - 9 punktów.
   Porto: 14/15 - 11 punktów, 15/16 - 13 punktów;
5. W XXI wieku tylko 6 zawodników FC Porto strzeliło bramkę w debiucie przeciwko Benfice:<span title="Alenitchev Alenitchev, B.Moraes, Kleber, Jackson, Kelvin i właśnie ANDRÉ ANDRÉ;
6. 3 porażki w pierwszych 7 grach w sezonie - najgorszy start sezonu Benfiki od sezonu 2010/11;
7. 2 porażki w pierwszych 5 ligowych spotkaniach - najgorszy start ligowy " orłów"="" również="" od="" sezonu="" 2010="" 11;
8. Po raz ostatni FC Porto z Benfiką wygrało 1:0 przed własną publicznością w sezonie 1992/93;
9. FC Porto zgromadziło 4. punkty przewagi nad Benfiką. Jest to pierwsza taka sytuacja od sezonu 2013/14, gdy trenerem "Smoków" był Paulo Fonseca;
10. W każdym z trzech wyjazdowych spotkań w tym sezonie Benfica przegrała 0:1;
11. Benfica nie strzeliła bramki w żadnym z wyjazdowych spotkań w tym sezonie;
12. Bilans "Orłów" w tym sezonie z dala od da Luz: 2 porażki;
13. FC Porto odniosło 50. zwycięstwo przeciwko Benfice u siebie licząc spotkania ligowe.

André André! Jak długo trzeba było czekać na te zwycięstwo, chyba dlatego tak dobrze smakuje ;)

Andre był motorem napędowym w Guimaraes jest i u nas. Kolejny świetny występ Andre oby tylko grał tak dalej bo wreszcie mamy pomocnika z prawdziwego zdarzenia: walecznego, zadziornego i co najważniejsze bardzo widocznego na boisku i skutecznego.

Osobiście widzę u Lopeteguiego jakąś zmianę przesłał stawiać na swoich pupilków niezależnie od formy, a buduje ten zespół w oparciu o widoczną dyspozycję. Mam tylko nadzieję, że ten trend się utrzyma bo bardzo nam potrzebna solidna kadra, która gra dlatego, że jest w formie, a nie dlatego, że tak mu się uwidziało. Oby tak zostało, że na miejsce w składzie trzeba bd sobie zasłużyć.

Piekielnie ważne zwycięstwo. 3 punkty zainkasowane, ale przede wszystkim prestiż oraz morale - to cieszy najbardziej.

Gra powiedzmy sobie szczerze: przeciętna. W 1 połowie to Benfika dominowała, w drugiej raczej my wyprowadzaliśmy ataki, ale gdyby skończyło się 0-0 to myślę, że nikt nie miałby pretensji o sprawiedliwość wyniku.

PS. Czy tylko ja słyszałem gwizdy przy zejściu Aboubakara?

Zwycięstwo bardzo ważne! Były gwizdy jak Aboubakar schodził. Były. Tylko czemu w sumie nie strzelił nic ale bez przesady.

Przy zmianie Aboubakara była też zmiana w Benfice. Dlatego wydaje mi się, że kibice błędnie pomyśleli, że pierwszy z boiska schodzi właśnie Guedes.

A moim zdaniem nie chodziło ani o to ani o to.. tylko że wchodzi Osvaldo który nic nie robi, a Abou bardzo się starał. Moim zdaniem zagrał solidnie jednak zabrakło trochę szczęścia (dwie bramki spokojnie mógł strzelić)

Samego meczu nie oglądałem, bo byłem poza domem, ale cieszy przede wszystkim wynik. Coś czuję, że jeżeli szybko nie pojawią się wyniki, to Rui Vitoria może być na gorącym krześle.

Były gwizdy przy zejściu Abu, ale wydaje mi się, że to gwizdy dla Lopetegui. Kibice może i nie chcieli Osvaldo, ale najważniejsze, że chcieli walczyć o zwycięstwo, tzn. grę dwójką napastników. Przypuszczam, że przy zmianie np. Osvaldo za Imbulę nie byłoby gwizdów.

Dokładnie, Abu jak zwykle niesamowicie walczył i ściągnięcie go z boiska rozjuszyło kibiców. Bardzo cieszy wygrana w tak trudnym spotkaniu, które nie wyglądało aż tak dobrze ze strony gospodarzy. Bramka Andre, należała się chyba najbardziej bo grał super ! ;)