Casillas: Moim zdaniem był spalony

Piłkarze FC Porto czują niedosyt po wczorajszym spotkaniu Ligi Mistrzów z Dynamem Kijów. Zdają sobie sprawę, że zwycięstwo było w ich zasięgu. Według Ikera Casillasa druga bramka dla zespołu z Ukrainy nie powinna zostać uznana. Z kolei Vincent Aboubakar przyznał, że bardziej niż dwa trafienia, ucieszyłoby go zwycięstwo w Kijowie.

Nie sądzę, że był to mój najlepszy mecz, bo taki dopiero nadejdzie. Najważniejszy jest zespół i byłbym bardziej zadowolony, gdybyśmy wygrali. Zasługiwaliśmy na zwycięstwo. Niestety nie udało się zdobyć kompletu punktów, ale postaramy się wygrać kolejny mecz u siebie. To dopiero początek rozgrywek i jeszcze wszystko może się wydarzyć. Ważne, aby zespół nadal dobrze się prezentował – powiedział po meczu Aboubakar.

Iker Casillas również uważa, że FC Porto powinno wrócić z Kijowa z kompletem punktów.

Straciliśmy bramkę w końcówce meczu. Moim zdaniem był spalony. Jeden z piłkarzy uniemożliwił mi obserwowanie piłki. Mogliśmy wygrać na trudnym terenie i zająć dobrą pozycję. Jeden punkt to mało, powinniśmy zdobyć więcej.

Andre Andre także jest zdania, że druga bramka dla Dynamo nie powinna zostać uznana.

Niełatwo gra się w Kijowie. Szkoda, że straciliśmy bramkę, która według mnie padła ze spalonego. Bylibyśmy w komfortowej sytuacji, ale cóż, w futbolu zdarzają się takie rzeczy.

Z kolei Brahimi już myśli o niedzielnym spotkaniu z Benficą Lizbona.

Nie udało nam się wygrać, ale zagraliśmy dobry mecz. Musimy teraz spojrzeć w przyszłość i skupić się na najbliższym spotkaniu, które już w niedzielę. Musimy odpocząć, żeby być w dobrej formie, bo czeka nas trudny i bardzo ważny pojedynek.

Nie chcę być złośliwy, ale złej baletnicy to rąbek u spódnicy. Zagapili się a Iker nie interweniował. Głupio stracona bramka i dwa punkty do tyłu.