Walka o Danilo trwa - Real Madryt czy Manchester United?

Karuzela z transferem Danilo rozkręciła się na dobre. Zawodnik pojawia się praktycznie codziennie w europejskich dziennikach sportowych i jest łączony z największymi klubami na świecie. Mimo wielu spekulacji wydaje się, że bój o tego zawodnika stoczą tak naprawdę dwa kluby: Manchester United i Real Madryt.

Całkiem niedawno sporo mówiono o FC Barcelonie, która mimo zakazu transferowego chciała sobie zaklepać transfer Danilo i włączyć go do drużyny kiedy zakaz minie, a więc dopiero w styczniu 2016 roku. Taka sytuacja nie byłaby na rękę zawodnikowi jak i FC Porto, które zapewne chciałoby korzystać z gracza w europejskich pucharach jeszcze w sezonie 2015/16.  Blaugrana już zresztą chyba sama poddała się w walce o obrońcę i próbuje przedłużyć kontrakt z jeszcze nie tak dawno niechcianym Danim Alvesem.

Najpoważniejszymi kandydatami do pozyskania Danilo są więc: Manchester United i Real Madryt. Ci pierwsi są podobno w stanie wyłożyć na Brazylijczyka 50 milionów euro, a działacze są już nawet po pierwszych rozmowach z agentem zawodnika. Drudzy natomiast prowadzili negocjacje z włodarzami FC Porto i stwierdzili, że nie są w stanie zapłacić portugalskiemu klubowi żądanych 40 milionów euro. Królewscy po tym jak usłyszeli, że Danilo chciałby reprezentować ich barwy (taką informację podała dziś Marca) uznali, że mogą wyłożyć za zawodnika 25 milionów euro i ewentualnie negocjować w sprawie transferu definitywnego Casemiro do Porto.

Wśród klubów walczących o Danilo media wymieniały również Arsenal Londyn, PSG czy  Bayern Monachium, lecz nie podawały żadnych konkretów. Wydaje się, że były to po prostu zwykłe dziennikarskie kaczki...

Dla klubu i dla samego zawodnika najlepszym kierunkiem byłby odradzający się Manchester United. Oferta Realu jest dużo mniej atrakcyjna przede wszystkim dla Porto, poza tym Carvajal należy do pupilków Ancelottiego i ma pewne miejsce w pierwszym składzie, co nie zmienia faktu, że moim zdaniem, Danilo go po prostu zjada.

Pupilek ? Za bardzo nie ma z kim rywalizować, bo chyba Arbeloa to nie jest kandydat do 1 składu.