FC Porto 5:0 Rio Ave

Dwutysięczne zwycięstwo w historii FC Porto stało się faktem. Smoki w 11. kolejce Primeira Ligi pokonały na własnym boisku zespół Rio Ave aż 5 do 0. Bramki dla Smoków padały w drugiej połowie za sprawą: Tello, Jacksona, Alexa Sandro, Olivera Torresa i Danilo.

FC Porto rozpoczęło wczorajsze spotkanie z wielkim animuszem groźnie atakując bramkę Rio Ave w pierwszych minutach meczu. Jednak ataki Smoków nie przynosiły efektu, a z każdą kolejną minutą ataki słabły co sprawiło, że po pierwszych 45-minutach na tablicy wyników widniała niespodzianka w postaci 0:0. Druga połowa zaczęła się dla Porto znakomicie, ponieważ już w 47 minucie po indywidualnej akcji bramkę z lewego skrzydła zdobył Cristian Tello. Było to już drugie z rzędu trafienie dla Hiszpana co daję nadzieję na odblokowanie zawodnika wypożyczonego z Barcelony. Po bramce Tello, Smoki nie forsowały tempa i starały się kontrolować przebieg spotkania, jednak Rio Ave nie pozostawało bierne i miało dwie groźne sytuacje pod bramką Fabiano. Jedna z takich akcji o mały włos nie skończyła się karnym ale sędzia nie zauważył zagrania ręką Hectora Herrery. W 79 minucie wynik spotkania na 2:0 podwyższył strzałem z około 20 metrów mało widoczny w meczu Jackson Martinez. Wydawało się, że wynik ten utrzyma się już do końca spotkania ale w 89 minucie uśmiech na twarzy kibiców pojawił się za sprawą Alexa Sandro. Najpierw założył on siatkę obrońcy Rio Ave, jednak zbyt mocno wypuścił sobie piłkę ale nie odpuścił i gonił ją do końca co zaowocowało bramką. Obrońca Rio Ave chcąc wybić futbolówkę trafił w piętę Brazylijczyka, a piłka po tym rykoszecie spadła do bramki nad bezradnym golkiperem. Zaledwie minutę później wprowadzony w drugiej części gry Quintero ściągnął na siebie uwagę 3 zawodników i podał na 10 metr do niepilnowanego Olivera, który pewnie zdobył czwartą bramkę. To nie był koniec strzelania Smoków, ponieważ czekający na końcowy gwizdek goście źle podali piłkę w środkowej strefie boiska, którą przechwycił Danilo i popędził na bramkę rywala finalizując akcje pięknym strzałem z ponad 20 metrów, czym samym ustalił wynik spotkania na 5:0 w 3 minucie doliczonego czasu gry.

• Niedziela 30.11.2014, 21:15 Estadio do Dragao - 11. kolejka ligi portugalskiej
• FC Porto 5:0 Rio Ave
• FC Porto - Fabiano - Danilo, Marcano, Indi, Alex Sandro - Casemiro, Herrera (71. Quintero), Oliver Torres - Tello (83. Quaresma), Jackson, Brahimi (57. Ruben Neves)
• Rezerwowi: Neves, Quintero, Quaresma, Fernandez, Maicon, Abubakar, Lopez
• Rio Ave - Cassio - Tiago Pinto, Lionn, Marcelo, Gouano - Zeegelaar (62. Hassan Koka), Pedro Moreira (78. Luis Gustavo), Wakaso, Diego Lopez - Ukra, Esmael Goncalves (69. Del Valle)
• Rezerwowi: Hassan Koka, Del Valle, Luis Gustavo, Boateng, Boas, Roderick, Moraes
• Bramki: 47. Tello, 79. Jackson, 89. Alex Sandro, 90. Torres (Quintero), 93. Danilo
• Żółte kartki: Casemiro, Martins Indi - Lionn, Goncalves, Wakaso, Luis Gustavo
• Sędziowie: Olegário Benquerença - Bertino Miranda, Luis Marcelino - Pedro Vilaca
• Skrót

Brahimi słabo ale w sumie u niego to norma raz lepiej raz gorzej. Tello wreszcie się odblokował i najważniejsze kończy to co dostaje albo sobie stworzy. Wreszcie w tej 79 min Jackson pokazał klasę i oddał strzał taki jak potrafi. Torres ten to ma zimną krew trzeba mu przyznać, że jak ma pozycje do strzału to trafia za to ma plus ale gra w środku pola wygląda słabo. HH to nie ten HH co w meczu z BATE pytanie brzmi dlaczego? Lopetegui daje mu zadania w defensywie czy jak bo na prawdę głupieje o co chodzi z Hectorem. Dobry mecz Sandro no i świetny Danilo jak zawsze w tym sezonie. Wczorajsze zmiany Lopeteguiego też trochę chore zdejmuje słabego Brahimiego wstawia Nevesa no i gramy tylko z 1 skrzydłowym Tello, a drugi gdzie? I tak było z 15min zanim nie wprowadził Quintero. Na skrzydle na logikę powinien być wtedy Torres ale ten to dalej był z tyłu i dublował pozycję Tello. Według mnie Lopetegui nie radzi sobie za dobrze z ustawieniem tego zespołu i taktyką dla poszczególnych graczy co sprawia, że nie gramy tak jak powinniśmy. Z tego zespołu na prawdę można wycisnąć więcej ale Lopetegui musi ten zespół poukładać taktycznie i zadaniowo bo bez tego dalej będziemy grać tak na pół gwizdka