Login :

Hasło :


FC Porto na Naszej Klasie FC Porto na Facebooku

Pierwsza polska strona o FC Porto (Online: 94)

Nie taki Smok straszny...

Nie taki Smok straszny...

Za zespołem FC Porto już 17 oficjalnych spotkań, praktycznie 1/3 sezonu, a informacje dobre przeplatają się z tymi złymi. Pytań dalej pozostaje wiele, a najważniejszym jest jedno - kiedy wrócą czasy, gdy każdy kibic zasiadając przed telewizorem nie drżał o wynik?

W poprzednim artykule największe słowa krytyki kierowane były do systemu rotacji, jakie przeprowadzał trener Julen Lopetegui i co ciekawe niewiele w tym względzie się zmieniło. Bowiem w każdym z 17 spotkań trener Lopetegui wypuścił tyle samo nowych składów, jednak intensywność tych rotacji znacznie spadła, a podstawowy skład został w ciężkich bólach wykuty. Mimo krystalizacji składu drużyna Porto dalej nie jest dobrze naoliwioną maszyną, gdzie wszystkie tryby pracują w jednym celu. Zespół niejednokrotnie przypominał lekko zagubiony, bez wiary i co najważniejsze bez pomysłu na grę. Co dobrze było widoczne w ostatnim szczęśliwym meczu z Estoril, gdzie zespół Porto przez pełne 90 minut bił głową w mur, nie mogąc sforsować obrony zespołu z okolic Lizbony.

Jednak brak własnego stylu i pomysłu na grę to nie wszystko, czasem można odnieść wrażenie, że zespół Julena Lopeteguiego ma pomysł polegający na wjechaniu piłką razem z obroną przeciwnika do bramki. Z niektórych koronkowych akcji Smoków można by udziergać sporych rozmiarów szalik na nadchodzącą zimę. Zbytnia chęć zbudowania sobie bardzo dogodnej sytuacji bramkowej i kolejne podania w i tak już małą przestrzeń sprawiają, że niejednokrotnie Smoki mogą się tylko obejść smakiem bramki. To w połączeniu z katalońską tiki-taką i jednostajnym tempem gry sprawia, że mimo wyraźnego posiadania piłki w każdym meczu niejednokrotnie przekraczającego 60% nie daje sytuacji podbramkowych, których jest jak na lekarstwo.

Należy też tutaj wspomnieć o stałych fragmentach gry, gdzie rzuty wolne są jedynym pozytywnym wyjątkiem w tym tragicznym aspekcie. FC Porto w obecnych rozgrywkach dostało w prezencie 6 rzutów karnych, jednak wykorzystać udało się zaledwie 2, co na pewno nie jest powodem do zadowolenia. Kolejną rzeczą są rzuty rożne, które też wyglądają bardzo blado, a ci, którzy powinni brylować w walce o górne piłki, a więc Jackson Martinez, Maicon i Bruno Martins Indi ani razu nie władowali jej do siatki. A i okazji ku temu niewiele z kornerów dostali, a jedyną bramkę z narożnika boiska w tym sezonie zdobył Casemiro w wygranym 5-0 meczu z Aroucą. Gdyby udało się wyeliminować powyższe mankamenty, a sami zawodnicy częściej próbowaliby strzelić bramkę, niż przesadnie podawać sobie piłki w równym tempie, to i może sytuacji podbramkowych byłoby więcej?

Jednak o ofensywie zespołu Porto można powiedzieć jeszcze kilka słów, mianowicie w obecnych rozgrywkach Porto zdobyło 34 bramki ale 1/3 tego dorobku została zdobyta w 2 spotkaniach z Bate 6-0 oraz Aroucą 5-0, a więc w 15 meczach Smoki zaledwie 23 razy zionęły ogniem. W rodzimej lidze zdobycie 19 bramek pozwala na zajęcie 3. miejsca ex aequo z Rio Ave, tuż za Benficą - 23 i rewelacyjną Vitorą Guimaraes - 20 bramek. Wśród największych lig Europy bilans ten pozwala na zajęcie miejsca w pierwszej "20-stce".  W każdym zespole ofensywny arsenał opiera się na jakimś zawodniku, w zespole Porto jest ich dwóch. Pierwszym z 12 trafieniami jest Jackson Martinez, a drugim rewelacyjny w tym sezonie Algierczyk Yacine Brahimi z 6 bramkami oraz 7 asystami. Jeśli nikt w większym stopniu nie dołoży się do zdobywania bramek, to aż strach pomyśleć co będzie w styczniu, gdy Yacine Brahimi wraz z rezerwowym napastnikiem Smoków Vincentem Abubakarem znikną na ponad miesiąc... Na obecną chwilę ofensywa Smoków nie wygląda różowo, a fakt że dwóch zawodników robi wynik, a kolejnych ośmiu, nie licząc bramkarza, jest zaledwie drobną pomocą, jest niepokojący.

W poprzednim artykule dużo krytyki spotkało też formację defensywną, a tutaj paradoksalnie jest bardzo dobrze. Smoki straciły w lidze najmniej bramek bo zaledwie 5, we wcześniejszej fazie rozgrywek dziennik "Record" przypomniał, że defensywa Smoków zanotowała najlepszy start od 6 sezonów. Ale czy rzeczywiście jest tak dobrze? Otóż nie! Bo w innym artykule zostało wyliczone, że zespół Smoków traci bramki po błędach obrony, a więc gdyby ich nie było, to może Fabiano jeszcze do tej pory nie wyciągałby piłki z siatki? I to jest największy problem obecnej defensywy Smoków - błędy. Jak nie jeden, to drugi. Maicon wraz z Bruno Martinsem Indim solidarnie wspierają się w ich popełnianiu umożliwiając przeciwnikom zdobycie bramki. Nie należy też zapominać o Ivanie Marcano, który wbiegając na boisku pracuje na to, by jego występ był zapamiętany. Jak na przykład w spotkaniu ze Sportingiem Lizbona, gdzie jego samobójcze trafienie było najwyższej klasy, a i późniejszy wślizg i prawie asysta niczego sobie. Wiem, trochę sarkastycznie, ale chyba sprawiedliwie.

Było o ataku, było o obronie, to i słów kilka o pomocy by się przydało. Tutaj na samym wstępie wysuwają się dwie rzeczy. Pierwszą jest wyprowadzenie piłki pod naciskiem przeciwnika, wysoki pressing sprawia, że zawodnicy Porto biegają jak dzieci we mgle szukając jakiegokolwiek podania, a chęć szybkiego pozbycia się piłki sprawia, że podania często są niecelne, a na takie sytuacje już tylko czekają napastnicy przeciwnej ekipy i kilka bramek już po takich błędach Porto straciło. Tak więc nieumiejętność rozegrania piłki przy wysokim pressingu. Wszystko wygląda dobrze dopóki to my gramy piłką, ale stwierdzenie 'dobrze' też nie jest na miejscu ze względu na te okazje bramkowe... Ah gdyby tylko czasem przyśpieszyć tę grę to i pewnie powodów do radości byłoby więcej. Kolejną rzeczą jest tutaj chyba zdecydowany nadmiar skrzydłowych, których trener stara się testować na pozycje środkowych pomocników ewentualnie ofensywnych.. Jak w ostatnim meczu z Estorilem, gdzie po boisku biegali Quaresma, Lopez i Brahimi, a miejsc na skrzydle tylko dwa. Deficyt w środku pola jest bardzo widoczny, tak jak brak zastępstwa dla Hectora Herrery, który może nie błyszczy, ale wykonuje kawał ciężkiej roboty w środku pola. Tylko ile on jeszcze pociągnie?

Od ostatniego artykułu zespół Porto stracił szansę już na jedno z dostępnych w tym sezonie trofeów do zdobycia. W pucharze Portugalii szczęście się nie uśmiechnęło w losowaniu, ale porażka 1-3 na własnym stadionie ze Sportingiem Lizbona chluby nie przynosi. Tak jak pomeczowa wypowiedź Julena Lopeteguiego, który wszystko bagatelizował i prosił by mu nie biadolić z tego powodu. W Lidze Mistrzów za to sytuacja wymarzona Porto po 4. kolejkach zapewniło sobie awans do dalszej fazy rozgrywek co sprawia, że i budżet klubu na tym solidnie skorzysta. Około 15 milionów euro, których w zeszłym sezonie nie było z pewnością się przyda. Oby tylko zostało lepiej ulokowane w transfery niż podczas letniego okienka. Sytuacja ligowa nie wiele się zmieniła z 4 punktów straty do Benfiki, Porto ma teraz oczko mniej ale mam nieodparte wrażenie, że gdyby zespół grał tak jak w Lidze Mistrzów to Benfica musiałaby się martwić o odrobienie tej straty. Porto w Primera Liga nie przypomina walecznego i ambitnego zespołu z Champions League, a prawie każdy mecz to droga przez mękę dla piłkarzy, a i też dla kibiców. Co może leżeć u podstaw tego? Brak motywacji, chęci? A może piłkarze wychodzą jak po swoje, a zderzenie z rzeczywistością, że na stojąco się meczu nie wygra bywa brutalne? Ciężko odpowiedzieć, na pewno stać Porto na lepszą grę niż ta, którą prezentuje.

Słów też kilka należy się piłkarzom, a więc krótka analiza poszczególnych zawodników w formacjach.

Bramkarze - Ciężko będzie wrócić do składu trenującemu już Heltonowi, obsada bramki bowiem bezapelacyjnie należy do Fabiano Freitasa, zawodnik wpuścił w tym sezonie tylko 8 bramek w 16 występach co jest bardzo dobrym wynikiem. Jego zmiennik, czyli Andres Fernandez nie może tego powiedzieć o sobie ponieważ bezbramkowe konto w meczu ligowym nie zmaże plamy jaką jest wynik 1-3 ze Sportingiem. Nie łatwo jednak coś powiedzieć o Fernandezie na pewno nie jest to zawodnik zły ale zdecydowanie niepotrzebny w Porto. Mając Heltona, Fabiano, Kadu i sprowadzonego za darmo Ricardo nie było sensu sprowadzać 28-letniego Hiszpana ale cenę 1.6 miliona euro można jeszcze przeboleć. Ocena 8/10

Obrońcy - Solidarność w popełnianiu błędów Martinsa Indiego i Maicona jest godna podziwu, jednak jak wcześniej wiele zastrzeżeń miałem do gry Holendra tak teraz przepraszam i biję się w pierś, ponieważ poprawił swoją dyspozycję. Martins Indi dalej nie jest zawodnikiem kompletnym, a mankamenty w postaci gry głową i ustawienia są do poprawy. Zawodnik nie potrafi pokryć przeciwnika przy stałych fragmentach, a ma go tylko jednego, jednak ten i tak ucieka, co w połączeniu ze słabą grą głową jest tykającą bombą. Stoper musi grać dobrze głową, a bez tego są problemy w obronie i brak atutu w ataku. Maicon ostatnio obniżył loty, jednak jest on dalej zdecydowanie lepszym wyborem niż Ivan Marcano. A wydane na 28-latka 2 miliony euro plus pensja to jedna z najgorszych inwestycji ostatnich lat. Hiszpan spędził na boisku 379 minut, a błędów w tym czasie popełnił co najmniej kilka. Na prawej stronie wielkie brawa należą się będącemu ostatnio w fantastycznej dyspozycji Danilo zawodnik ten wiele dobrego daje zespołowi w ataku, a poprawa gry defensywnej sprawia, że stał się bardzo przyzwoitym obrońcą. Świetna gra w połączeniu z wiekiem (23 lata) sprawia, że jest to prawdopodobnie ostatni sezon zawodnika, który wskoczył przebojem do kadry Brazylii. Jednak zmiennika brak na obecną chwilę nadzieja w młodziutkim Victorze Garcii lub Danielu Opare, sprowadzony za darmo zawodnik póki co jest kompletną niewiadomą i próżno go szukać choćby na ławce zespołu z Estadio do Dragao. O lewą flankę też można być spokojnym Alex Sandro choć mniej przebojowy od Danilo jest bardzo solidnym elementem formacji defensywnej, a jego zmiennik Jose Angel wydaję się godnym zmiennikiem. Zespół Romy może zarobić ładnych kilka milionów oddając Hiszpana za darmo, ale biorąc 50% przyszłego transferu. Ocena 7/10

Pomocnicy - Środek pomocy jest to formacja, którą najbardziej ze wszystkich stać na zdecydowanie lepszą grę. Wszystko jest zaledwie poprawne, a każdy z zawodników ma predyspozycje ku temu, by wykrzesać z siebie więcej. Zdecydowanie na pierwszy plan wychodzi brak alternatyw w tej strefie boiska bo na dobrą sprawę brak tutaj zmiennika dla podstawowych graczy. Defensywny pomocnik Casemiro dalej gra poniżej swoich możliwości jednak z każdym kolejnym meczem, tak jak Oliver Torres gra lepiej. Młody Hiszpan ostatnimi czasy zdecydowanie bardziej przypomina pomocnika, niż wcześniej, gdzie biegał bez ładu i składu po boisku nie dając zespołowi kompletnie nic. Hector Herrera jako jedyny typowy środkowy pomocnik nie ma nawet zmiennika, ponieważ Carlos Eduardo czy Josue brylują teraz na wypożyczeniach, ponieważ trener Lopetegui nie widział dla nich miejsca, a ile Meksykanin pociągnie bez solidnego zastępstwa? Niejednokrtonie zawodnik "box to box" dostaje zadania typowo defensywne co odbija się w ofensywie, gdzie nie raz brakuje tego drobnego akcentu jakim jest obecność środkowego pomocnika. Wydaje się, że to właśnie ciężko pracujący Meksykanin razem z Oliverem Torresem powinni dawać zespołowi zdecydowanie więcej. Bardzo dobry sezon zwiastuje się Juanowi Quintero, który na boisku spędził 439 ale wystarczyło mu to na 2 bramki i 2 asysty. Kolumbijczyk zdecydowanie zasługuje na więcej szans, zamiast Torresa, który zniknie z tego zespołu po sezonie co sprawia, że jest jednym z gorszych transferów letniego okienka.  Jednak mam nieodparte wrażenie, że dobrym kontrastem do Quintero byłby zawodnik, który nie myśli tyle co dobrze ułożony Kolumbijczyk ze świetnymi zagraniami, a zawodnik z gorącą głową, który w pojedynkę potrafi załatwić sprawę lub sprawić kibiców o kilka słownych grzechów na sumieniu zepsutymi akcjami. Dochodzą też tutaj dwa kompletnie nie trafione transfery. Pierwszym jest wypożyczony z Sampdorii, Campana, który nawet nie odwiedził jeszcze ławki rezerwowych. A drugim sprowadzony z Estoril Evandro, według transfermakrtu Porto zapłaciło w umowie łączonej milion euro za Brazylijczyka, lecz czy pozbycie się Toze, który omal nie pogrążył w ostatnim meczu Smoków za 28-letniego zawodnika, któremu zdecydowanie brakuje umiejętności było dobrym rozwiązaniem? Ocena 5/10

Skrzydłowi - Na skrzydłach kłopot bogactwa: Brahimi, Lopez, Quaresma, Kelvin, Ricardo czy Tello. Można by nimi obdzielić pół ligi. Bezapelacyjnie najlepszym zawodnikiem tej formacji jest Brahimi, który zapewne odchodząc z Estadio do Dragao zapisze się w historii klubu jako jeden z piłkarzy, na którym udało się najwięcej zarobić. Na prawdę strach myśleć co będzie, gdy pojedzie na Puchar Narodów Afryki... Boli tutaj fakt, że swoich szans nie dostają Kelvin czy Ricardo, którzy na to zasługują. Dochodzi do nich Otavio sprowadzony za niemałą kwotę jaką jest 7 milionów euro gra w zespole B. A może rozwiązanie rodem z Benfiki, gdzie sprowazdony Talisca od razu wskoczył do podstawowego składu i bryluje byłoby lepszym rozwiązaniem niż ogrywanie zawodnika w zespole B? Cristian Tello zawodnik, który po dobrym starcie sezonu obnażył swoje błędy i stał się bardzo przeciętny, dodając do tego wypowiedź o zamiarze powrotu do Barcelony, na pewno nie zdobywa poparcia. Zawodnik, który bazuje na swojej szybkości nie potrafi jednak za wiele dać zespołowi i nawet te 5 asyst przy liczbie zmarnowanych okazji wygląda trochę blado. Jak już jesteśmy przy zmarnowanych okazjach nasuwa się od razu jedna osoba Adrian Lopez - najdroższy transfer okienka 11 milionów za 60% praw... Jedna bramka i jedna asysta w 9 występach jest nie najlepszą wizytówką. Zawodnik ten jednak ma unikalną umiejętność potrafi znaleźć sobie miejsce na boisku, a co z tym idzie sytuacje bramkową jednak tutaj się kończy. Adrian Lopez spędził na boisku 366 minut, a zmarnowanych okazji ma najmniej 5, gdyby to wykorzystał byłby teraz obok Jacksona i Brahimiego najlepszym strzelcem zespołu. Jednak, gdyby nie marnował tych okazji, do których potrafi dojść nie grałby w Porto, a i byłby wart kilka razy więcej. Nadziejami, że Adrian skończy swoje okazje żyli już włodarze i kibice Atletico Madryt więc i my nie powinniśmy się za bardzo łudzić. Ricardo Quaresma nie jest to zawodnik, który brylował w zeszłym sezonie i obniżył nieco loty, porównując drugą stronę boiska z Brahimim to każdy wygląda słabo. Ocena 7/10

Napastnicy - Jackson Martinez i rezerwowy Vincent Abubakar, Kameruńczyk jest póki co sporą niewiadomą, 326 minut na boisku - 3 bramki i 1 asysta. Bilans całkiem nie najgorszy, jednak na dobrą sprawę nie wiadomo co ma do zaoferowania wicekról strzelców francuskiej Ligue 1. Na ocenę tego zawodnika dopiero przyjdzie czas, gdy pokaże swoje umiejętności. A co do Kolumbijczyka już trzeci sezon z rzędu jest najlepszym strzelcem Smoków ale znacząco w ostatnich meczach obniżył loty. Bardzo dużo pracy na boisku na pewno zasługuje na plus ale brak swojego błysku i geniuszu jest widoczny. Kolumbijczyk wiele bramek z 12 w tym sezonie zdobytych strzelił dobijając piłkę do bramki po indywidualnej akcji skrzydłowego, a w innych sytuacjach gwiazdor ma problem ze wstrzeleniem się w bramkę. W swojej normalnej dyspozycji Jackson na pewno wykorzystałby kilka zmarnowanych ostatnimi czasy okazji. Ocena 6/10

Trener - Julen Lopetegui - człowiek zagadka. Ciężko stwierdzić, co Hiszpan będzie w stanie zdziałać z zespołem Porto. Jednak osobiście mam nie odparte wrażenie, że tak uznana marka jak Porto to za wysokie progi dla Hiszpana i powinien rozpocząć swoją przygodę z zespołem walczącym o spokojne miejsce w środkowej strefie tabeli, a nie z zespołem walczącym o największe laury. Ciężko krytykować trenera, który przegrał zaledwie jeden mecz ale bardzo ważny. Jedno trofeum mniej, prestiżowa porażka ale kibice na pewno zapamiętają pomeczową wypowiedź. Patrząc na wypowiedzi pana trenera w wielu widać bagatelizowanie błędów i krytyki co mi osobiście się nie podoba i zadaję sobie pytanie jak honorowym człowiekiem jest Julen? Wyniki Julena na obecną chwilę nie zachwycają, a co najważniejsze nie bronią jego decyzji, a już na pewno nie budują kredytu zaufania. Nie wiadomo jak dużo zostało jeszcze z kredytu zaufania otrzymanego od Pinto da Costy po przegranym meczu ze Sportingiem prezes tęgiej miny nie miał, a jak po ostatnim remisie? Za pewne do stycznia Hiszpan o posadę może być spokojny, jednak każdy kolejny remis w ligowym pojedynku sprawi, że kariera na Estadio do Dragao będzie o 90 minut krótsza.

Oceny są moim odczuciem, z reguły u mnie ciężko zasłużyć na 9 czy 10, więc ocenę 7 uznajcie za naprawdę dobrą, 6 za solidną, no a 5 niestety bardzo średnio.

Kilka miesięcy na ławce trenerskiej Julena Lopeteguiego pokazało w jakim kierunku zmierza zespół Porto, lecz ciężko stwierdzić, czy będzie on dobry. Kapitan zapowiadanej przez Pinto da Costę rewolucji ma wszelkie atuty w rękawie, by wydobyć z tego zespołu to co najlepsze i by cała machina wreszcie zaczęła pracować na pełnych obrotach. Jednak widoczny brak doświadczenia na klubowej ławce trenerskiej na solidnym poziomie jest u 47-letniego Hiszpana widoczny i to napawa pewnymi obawami. Julen Lopetegui przede wszystkim powinien wystrzegać się kolejnych eksperymentów i rotacji, ponieważ cierpliwość kibiców jak i Pinto da Costy ma swoje granice, a remisy takie jak ten ostatni z Estoril nie budują kredytu zaufania. Jedno jest pewne - ten Smok jeszcze może postraszyć!

Autor: Play4Fun, 2014-11-13 15:59:00

Znakomicie się czytało ;) w tym miesiącu bez Brahimiego będzie ciekawie...

pawcyk27, 2014-11-13 23:35:27

Musisz być zalogowany, aby dodawać komentarze.

Shoutbox:

Zdjęcie tygodnia


Poprzedni mecz

26. kolejka ligi portugalskiej
vs
FC Porto-FC Vizela
4 : 1
2024-03-16, 21:30
Estádio do Dragão (Porto)
(tak typowaliśmy)

Kolejny mecz

27. kolejka ligi portugalskiej
vs
GD Estoril Praia-FC Porto
Typuj wynik meczu
2024-03-30, 21:30
Estádio António Coimbra da Mota (Estoril)

Liga portugalska

1Sporting CP2565
2Benfica Lizbona2664
3FC Porto2658
4SC Braga2653
5Vitoria Guimarães SC2650
6Moreirense FC2642
7FC Arouca2634
8Gil Vicente FC2628
FC Famalicão2528
Boavista Porto FC2628
11Farense2627
Casa Pia AC2627
13Estrela Amadora2626
14GD Estoril Praia2625
Rió Ave FC2625
16Portimonense SC2623
17FC Vizela2621
18GD Chaves2619

Buttony

Forum piłkarskie Benfica Lizbona AC Milan Liga portugalska SSC Napoli Serie A Sassuolo Boca Juniors nufc.com.pl | Newcastle United LeedsUtd.pl - Strona o Leeds United lechia-gdansk.pl Pierwszy polski serwis o Gialloblu

Pozdrowienia


© 2009-2024 www.fc-porto.pl