Bernard: "Chciałem grać dla FC Porto"

Latem 2013 roku Bernard był bardzo mocno łączony z FC Porto, lecz ostatecznie trafił do Szachtara Donieck. W obliczu rywalizacji obu klubów młody Brazylijczyk został zapytany o FC Porto i o dziwo, 22-latek chciałby kiedyś zagrać w biało-niebieskiej koszulce.

Kariera Bernarda na Ukrainie nie należy do najlepszych. 22-latek nie dogaduje się z trenerem i nie gra zbyt dużo. W poprzednim sezonie zagrał w 28 spotkaniach, ale w aż 15 z nich wchodził z ławki, a w 11 został zmieniony przez upływem 90 minut. W tym sezonie Bernard zagrał w zaledwie 4 spotkaniach - 3 razy wchodził z ławki.

- Szachtar złożyło najwyższą ofertę, a FC Porto nie osiągnęło porozumienia z bankiem. Zawsze moim pragnieniem było to, aby przejść do Porto, niestety tak się nie stało, ale może w przyszłości nadarzy się okazja. - powiedział Brazylijczyk, który przeszedł do Szachtara Donieck za 25 mln euro.

Bernard przyznaje również, że nie podoba mu się jego sytuacja w Doniecku, gdyż oczekiwał zupełnie czegoś innego.

- W Brazylii grałem bardzo dużo, a tutaj za wiele nie gram. Jednak to co do mnie należy to to, że muszę wykonywać swoją robotę jak najlepiej potrafię. W Szachtarze nie będę grał na zawsze, później pewnie odejdę do innego klubu. Chociaż teraz jestem tutaj, mam jeszcze ważną umowę i będę robił wszystko co najlepsze dla klubu.

Wyobrażam sobie teraz skrzydła Bernard - Quaresma, a na ławce Brahimi i w obiegu Otavio z Kelvinem. Tello i Adrian w ogóle nie byliby potrzebni.