FC Porto 2:0 Gil Vicente

Czwarty mecz w lidze i czwarte zwycięstwo. W dzisiejszym meczu FC Porto pokonało Gil Vicente 2:0 i umocniło się na fotelu lidera. Bramki dla mistrzów Portugalii strzelili Varela oraz Jackson. Kolejne spotkanie podopiecznych Paulo Fonseki odbędzie się już w środę, gdy Smoki zainaugurują rozgrywki Ligi Mistrzów w spotkaniu z Austrią Wiedeń.

Na to spotkanie Paulo Fonseca zdecydował się zmienić skład i dokonał dwóch zmian w porównaniu z ostatnim meczem. Tym razem od początku spotkania nie zagrali Josue i Lucho. W ich miejsce pojawili się na boisku Quintero i Varela. Smoki pierwszy strzał oddały w 5 minucie. Wtedy Lica zdecydował się na mocny strzał (103 km/h) z dystansu, z którym duże problemy miał bramkarz Gil Vicente, Adriano, ale ostatecznie zdołał odbić futbolówkę do boku. FC Porto już w 8 minucie wyszło na prowadzenie! Quintero dośrodkował piłkę w pole karne, a Maicon zgrał piłkę do ustawionego na 5 metrze Vareli. Pierwszy strzał Portugalczyka trafił w bramkarza, ale już dobitka dała pierwszą bramkę. W 11 minucie Maicon po jednej z interwencji upadł tak niefortunnie, że najprawdopodobniej podkręcił staw skokowy. W 16 minucie Brazylijczyka zmienił Eliaquim Mangala. W 27 minucie padła druga bramka dla Porto. Danilo dośrodkował w pole karne na głowę Liki, którego strzał zdołał odbić przed siebie bramkarz Gil Vicente, a przy dobitce Jacksona, Adriano nie miał już żadnych szans. W 33 minucie Danilo był bliski strzelenia kolejnej bramki dla gospodarzy. Brazylijczyk, będąc w rogu pola karnego zdecydował się przełożyć piłkę na lewą nogą i posłał techniczny strzał w dalszy róg bramki, ale futbolówka przeleciała obok słupka.

Od początku drugiej połowy Smoki nie grały już tak ofensywnie jak w pierwszej połowie. Tę sytuację próbowało wykorzystać Gil Vicente, ale żaden ze strzałów nie zagroził bramce strzeżonej przez Heltona. W 62 minucie na boisku pojawił się Lucho, który zmienił Licę. FC Porto dopiero w 65 minucie stworzyło sobie pierwszą dobrą sytuację po przerwie, ale strzał Vareli po wycofaniu od Jacksona, przeleciał obok słupka. W 77 minucie Paulo Fonseca dokonał ostatniej zmiany. W miejsce Quintero pojawił się Ricardo. W 82 minucie bardzo bliscy strzelenia bramki byli goście. Najpierw z 16 metrów uderzył Bruno Moraes. Ten strzał Helton odbił przed siebie, a do piłki dopadł Avto, ale Helton na spółę z Fernando zablokowali ten strzał, a piłka poleciała daleko obok bramki. W 88 minucie sprytnie bramkarza próbował zaskoczyć Fernando. Brazylijczyk zauważył, że jeden z obrońców skacze, aby zablokować jego strzał, więc strzelił po ziemi, ale Adriano nie dał się zaskoczyć. Jeszcze w doliczonym czasie gry bramkarza strzałem z dystansu spróbował zaskoczyć Defour, ale ponownie golkiper Gil Vicente odbił piłkę do boku.

***

Czy wiesz, że:

• FC Porto odniosło 30 zwycięstwo w meczach z Gil Vicente
• Bramka Vareli to 70 trafienie w meczach przeciwko Gil Vicente w lidze
• Bramka Jacksona to 80 trafienie w meczach przeciwko Gil Vicente
• Lucho rozegrał 220 spotkanie w barwach FC Porto
• Otamendi rozegrał 110 spotkanie w barwach FC Porto
• Jackson strzelił 30 bramkę w lidze portugalskiej
• Lica rozegrał 50 spotkanie w lidze portugalskiej

***

• 14.09.2013, 21:15, 4 kolejka Ligi ZON Sagres
• FC Porto 2:0 Gil Vicente
• FC PORTO: Helton - Danilo, Maicon, Otamendi, Alex Sandro - Fernando, Defour, Quintero (Ricardo 77') - Varela, Jackson, Lica (Lucho 62').
• GIL VICENTE: Adriano - Gabriel, Pecks, Luan, Luis Martins - Keita, Joao Vilela, Cesar Peixoto (Avto 77') - Draman (Bruno Moraes 34'), Diogo Viana, Brito (Claudio Pitbull 62').
• Bramki:
  1:0 - Silvestre Varela (Maicon) 8'
  2:0 - Jackson (Lica) 27'
• Żółte kartki: Mangala (41'), Varela (76') - Luis Martins (61')
• Stadion: Estadio do Dragao, Porto
• Widzów: 36 517
• Galeria: 1 i 2
• Sędzia: Hugo Pacheco (Porto)
• Oceny zawodników: KLIK

Swietna robota umbro122, newsy o wynikach meczach Porto pojawiaja sie blyskawicznie. Warto moze napisac newsa o porazce Austrii Wieden.

To jutro ;)

Na razie elegancko zgarniamy komplety punktów. Teraz zacznie się LM, potem przyjdą mecze ligowe z bardziej wymagającymi rywalami. Zobaczymy jak nam się ten sezon ułoży :) Forca!

Skład troszkę zaskakujący. Brak w 1 składzie Lucho i Josue mógł trochę dziwić. Fajnie, że od początku zagrał Quintero, a ogólnie chłopaki znowu dali rade ;) No i ten Jackson nasz niezniszczalny... !