Bernard odchodzi. Dokąd?

Grecki filozof Sokrates kiedyś rzekł: “Wiem, że nic nie wiem” i chyba słowa te pasują idealnie do sytuacji związanej z transferem Bernarda do Europy. Wiemy, że piłkarz jest blisko przenosin na Stary Kontynent, ale nadal nie wiemy najważniejszego - dokąd?

W walce o gwiazdę Atletico Mineiro obecnie liczą się Szachtar Donieck, który według prezydenta klubu Alexandre Kalil złożył ofertę w wysokości 25 mln euro, oraz FC Porto. Jednak co do mistrza Portugalii pojawia się w ostatnim czasie coraz więcej nieścisłości.

Nie tak dawno reprezentant Canarinhos oficjalnie poinformował, że otrzymał ofertę z FC Porto, tyle tylko, że nic nie wie o tym prezydent klubu! Kilka dni temu Alexandre Kalil powiedział, że swoje oferty złożyli wyżej wymieniony Szachtar Donieck i Tottenham Hotspur. Z informacji mediów wynika, że Spurs proponowali 18 milionów euro, lecz po pozyskaniu Paulinho z Corinthians Sao Paulo propozycja została wycofana. Z kolei Arsenal, który przez brytyjskie media był typowany jako przyszły zespół Bernarda jedynie pytał się o zawodnika.

- FC Porto nie przedstawiło żadnej propozycji. Do tej pory mamy ofertę tylko Szachtara Donieck, który zaproponował 25 milionów euro. Tottenham przedstawił propozycję 18 milionów euro, ale potem wycofał ją, bo zatrudnił innego gracza. Arsenal pytał o niego, ale żadnej oferty nie złożył - powiedział dla Radia Itatiaia sternik Atletico Mineiro, Alexandre Kalil.

Z kolei słowa Bernarda tydzień temu brzmiały tak: - Mam oferty z Anglii oraz z Szachtaru Donieck i FC Porto.

Odejście Bernarda raczej nie ulega wątpliwości, bowiem po wczorajszym meczu z Atletico Paranaense przegranym 1:2, trener triumfatora Copa Libertadores, Cuca dał jasno do zrozumienia, że piłkarz zostanie sprzedany i najprawdopodobniej przeniesie się do Europy.

Dziś piłkarz udzielił wywiadu, w którym powiedział: - Dałem sobie termin na przemyślenie całej sprawy. Pieniądze to nie wszystko w życiu. Chcę mojego szczęścia. Jeśli oznacza to przeniesienie się gdzieś, gdzie miałbym mniejsze zarobki, ale gdzie byłbym szczęśliwy, to tego właśnie chcę.

Po tych słowach wydaje się, że graczowi nie zależy na większych pieniądzach, a po prostu na grze w klubie, w którym czułby się szczęśliwy. Według ostatnich doniesień tylko Szachtar i FC Porto nadal liczą się w wyścigu po Bernarda. Alexandre Kalil przyznał jakiś czas temu, że ma dobre stosunki z dyrektorem generalnym Smoków, Antero Henrique. Mistrz Portugalii ma asa w postaci bliskiej współpracy z Bankiem BMG, który po pierwsze posiada część praw do karty zawodniczej piłkarza, a po drugie mógłby ewentualnie wyłożyć część pieniędzy na jego transfer na Estadio do Dragao. 

W Szahtarze też gracze się wybijali . Willian , Fernandinho czy Mkhitaryan , ale powiedzmy sobie szczerze - czy z wyżej wymienionych ktoś grał w kadrze Brazylii gdy grali na Ukrainie i czy ci obecni ? nie . Więc jak mu zależy na MŚ 2014 to zdecydowanie lepszym kierunkiem jest Porto . Jeśli Pinto da oferte , to na bank wybierze Portugalie.

Porto pewnie ostro teraz negocjuje... Oby się udało i mielibyśmy już na 100 procent koniec sagi z transferami do klubu.

Kalil też powiedział, że zaakceptował ofertę Szachtara i wszystko zależy od Bernarda czy się dogada, ale sam gracz i jego rodzina nie chcą się przeprowadzić na Ukrainę. Podobają mi się jego słowa: "Pieniądze, to nie wszystko w życiu.". Oznacza to, że Bernard jest bardzo blisko Porto, a może inaczej. Bernard chce grać dla FC Porto, bo wiadomo, że Smoki dużej pensji mu nie zaproponują.