Mangala w orbicie zainteresowań Barcelony

W dzisiejszym wydaniu Mundo Deportivo można zauważyć listę potencjalnych celów FC Barcelony na pozycję środkowego obrońcy. Wśród nich jest Eliaquim Mangala i jest on najdroższym zawodnikiem spośród wszystkich, gdyż Smoki żądają za niego ofertę w wysokości klauzuli odejścia, czyli 50 mln euro.

Według hiszpańskiej gazety głównym kandydatem jest były zawodnik FC Porto, a obecnie PSG, Thiago Silva. Reprezentant Brazylii jest numerem 1 dla trenera Tito Vilanovy, jednak wysoki koszt transferu (PSG zapłaciło za niego 42 mln euro i  z pewnością od tego czasu jego wartość nie zmalała) i ewentualna wysoka pensja sprawia, że FC Barcelona poszukuje innych kandydatów.

Na drugim miejscu jest Eliaquim Mangala, który jest uważany za jednego z najlepszych środkowych obrońców młodego pokolenia. Jednak koszt zatrudnienia Francuza to aż 50 mln euro.

Poza tymi graczami na liście jest duet obrońców Valencii, Adil Rami i Jeremy Mathieu. Media spekulują, że pierwszy z nich kosztowałby około 12,5 mln euro, z kolei drugi 8 mln euro.

Na kolejnym miejscu jest David Luiz z Chelsea. Nowy trener The Blues najprawdopodobniej podziękuje Brazylijczykowi i będzie on zmuszony do szukania nowego pracodawcy. 

Raczej Thiago Silva i nasz Manga poza finansowym poziomem Barcy biorąc pod uwagę, że wydali już koło (nie pamiętam dokładnie) 50 mln za Neymara. David Luiz mi się wydaje najlepszy z całej tej listy, Adil Rami też by uszedł w tłoku, ale to chyba nie tego szuka Barca. Mathieu to chyba jakiś żart, on od bodajże dwóch sezonów gra na środku, wcześniej grał na boku. Poza tym jest w dosyć zaawansowanym wieku.