Lucho w Porto = gwarancja mistrzostwa

Lucho Gonzalez nie musi grać dobrze, ale zawsze musi być w drużynie. Taki wniosek można wysunąć po obejrzeniu statystyk El Commandante. Dla Argentyńczyka obecny sezon jest szóstym w koszulce Smoków i do tej pory pięciokrotnie cieszył się z mistrzostwa, a jest bliski osiągnięcia szóstego.

Lucho to kapitan obecnej drużyny. To zawodnik, który jest szanowany i ufają mu wszyscy zawodnicy, po mimo czasami słabszej gry to nadal bardzo ważna część zespołu. Gdy zespołowi nie idzie, to on stara się wziąć na siebie ciężar gry i przekazać pozytywna energię dla drużyny. Prawda jest taka, że po wygraniu dwóch mistrzostw Argentyny został zawodnikiem Smoków i w ciągu czterech sezonów przed transferem do Marsylii zdobył 4 tytuły mistrzowskie!

Zdecydowanie, Lucho to talizman Smoków. Tak było jeszcze przed transferem do Marsylii (za 18 mln euro), ale także po powrocie w styczniu 2012 roku, gdy okazało się, że zdesperowany Pinto da Costa po raz pierwszy w ostatnich latach zatrudnił zawodnika, który ma powyżej 30 lat. Z pewnością nie był to przypadek. Lucho odmienił grę Smoków i na koniec sezonu mógł się cieszyć z piątego mistrzostwa.

Ten sezon rozpoczął w roli kapitana drużyny i pomimo straty 4 punktów na 3 kolejki przed końcem rozgrywek, po ostatnim zwycięstwie nad Benficą jest bardzo bliski osiągnięcia swojego 6 mistrzostwa w 6 sezonie w FC Porto.

Oby coraz więcej takich talizmanów! ;)