Fernando odejdzie?

Fernando to obecnie jeden z najlepszych graczy Smoków, ale umowa wiążąca go z klubem kończy się w czerwcu 2014 roku i póki co nic nie wskazuje na to, aby została przedłużona, a więc Brazylijczyk latem może opuścić Estadio do Dragao.

Według Sambafoot, wszystko idealnie do siebie pasuje: rok do końca umowy, idealny wiek na zmianę klubu (25 lat), a więc szanse na transfer są bardzo prawdopodobne. W niedługim czasie agent Fernando oraz przedstawiciele Smoków powinni się spotkać i omówić przyszłość Fernando. Z pewnością w razie transferu Smoki nie będą żądały wygórowanej kwoty, a brazylijska witryna podaje kwotę zaledwie 7 mln euro.

To samo źródło łączy Fernando z dwoma włoskimi klubami, z którymi Smoki mają dobre kontakty. Są to Inter Mediolan oraz Napoli.

Oczywiście, FC Porto jest chętne renegocjować umowę, ale ostateczną decyzję musi podjąć sam zawodnik. Lecz w razie decyzji Fernando o upuszczeniu klubu, z pewnością Smoki nie będą mu tego blokować. Będzie to odkupienie długu wdzięczności. Brazylijczyk to obecnie jeden z najlepszych defensywnych pomocników świata, jego klauzula wypowiedzenia wynosi 30 mln euro.

Sprzedałbym i kupił Fernando z Gremio :D

Tylko, że obecnie Fernando z Gremio są zainteresowane lepsze kluby niż Porto po jego występach w reprezentacji i ciężko będzie z nimi wygrać rywalizację.

7 milionów? Jak najpierw spojrzałem to myślałem, że tyle chce Gremio za swojego Ferdka. Za 7 milionów to możnaby sprzedać w zimie, jak zostanie mu pół roku kontraktu, teraz jest wart co najmniej 15. Co do Gremio to w Brazylii jest jeszcze Paulinho z Corinthians, ale za tego zawodnika jego klub będzie żadał więcej niż za Fernando

Fernando może odejdzie, ale na pewno nie za 7 milionów.. na transfermarkt jest wyceniany na 16 milionów euro, i według mnie byłoby gdzieś w graniach 15-20. Szkoda, że jak do tej pory nie mamy zastępcy na jego miejsce, który mógłby się zacząć ogrywać.. mam nadzieję, że zastępca będzie równie dobry w przyszłości, jak obecny gracz. ;)

ja w przeszłyści myslałem że mamy godnego nastepce...Souza to było cos...

uwielbiam goscia ale jego dni sa u nas chyba policzone...

nom szkoda Souza nie był zły...