FC Porto 2:0 Vitoria Setubal

Smoki wygrały dzisiejsze spotkanie 2:0, a bramki strzelili Lucho Gonzalez i Steven Defour. FC Porto dość długo się męczyło, ale ostatecznie w 64 minucie padła pierwsza bramka. Wynik pod koniec spotkania ustalił Belg. Zwycięstwo mogło być bardziej okazałe, ale jeszcze przy stanie 0:0 James nie strzelił rzutu karnego.

W następnej kolejce Smoki zmierzą się w wyjazdowym spotkaniu z Nacionalem.

Smoki pierwszą groźną sytuację stworzyły w 17 minucie. Bramkarz Vitorii Setubal, Paweł Kieszek, źle wyszedł do piłki i na linii 16 metra uprzedził go obrońca. Piłkę przejął Atsu, ale nie zdołał posłać jej do pustej bramki. W 22 minucie Otamendi rzucił długą piłkę do Jacksona, który w polu karnym będąc plecami do bramki zgrał głową do Jamesa, a El Bandito zdecydował się na strzał z woleja, ale został on zablokowany przez obrońcę. W 24 minucie Pedro Santos uniknął spalonego i ograł Otamendiego. Napastnik Setubal zdecydował się na techniczny strzał z 16 metra, ale piłka minęła słupek. W 44 minucie Alex Sandro wrzucił futbolówkę w pole karne, a tam ponownie Jackson potrafił ją sobie opanować. Tym razem postanowił się sam obrócić w stronę bramki i posłał mocny strzał po ziemi, ale w środek bramki.

W 60 minucie Moutinho wrzucił piłkę w pole karne, a tam podbił ją jeszcze Ney Santos. W końcu futbolówka trafiła do Otamendiego, który oddał strzał z 4 metra, ale Kieszek zdołał instynktownie odbić piłkę na rzut rożny. Minutę później sędzia podyktował rzut karny dla Smoków za zagranie piłki ręką. Do piłki ustawionej na 11 metrze podszedł James, ale strzelił słabo i Paweł Kieszek nie miał problemów z obroną. W 64 minucie Jackson zdecydował się opuścić swoje królestwo (pole karne) i posłał pasa do Jamesa z okolicy 30 metra przed bramką Setubal. James fenomenalnie podał piłkę zewnętrzną stroną lewej nogi, a Lucho dopełnił formalności i wpakował ją z najbliższej odległości. W 86 minucie Smoki podwyższyły wynik. Mangala fenomenalnie włączył się lewą stroną do akcji, wbiegł w pole karne i wyłożył piłkę do zamykającego całą akcję Defoura. W 91 minucie swoją szansę miał też Jackson. Defour ograł przeciwnika po prawej stronie boiska i posłał płaską piłkę do Kolumbijczyka. Cha Cha Cha strzelił w krótki słupek, ale zostały tam jeszcze ... nogi Kieszka i Polak zdołał złapać piłkę.

***

Czy wiesz, że:

• Mecz z Setubal to 40 nie przegrane spotkanie z rzędu w lidze portugalskiej
• Joao Moutinho rozegrał 80 spotkanie w barwach FC Porto w lidze
• Jackson Martinez rozegrał 40 spotkanie w barwach FC Porto
• Alex Sandro rozegrał 30 spotkanie w barwach FC Porto w lidze
•  

***

• 27.04.2013, 21:30, 27 kolejka Ligi ZON Sagres
• FC Porto 2:0 Vitoria Setubal
• FC Porto: Helton - Danilo, Otamendi , Mangala, Alex Sandro (Abdoulaye 46') - Fernando, Moutinho, Lucho (Defour 81') - James, Jackson, Atsu (Varela 40').
• Vitoria Setubal: Kieszek - Pedro Queiros, Venancio, Jorge Luiz, Kiko - Ney Santos, Jose Pedro (Ricardo Horta 71'), Paulo Tavares - Miguel Pedro (Jorginho 58'), Pedro Santos, Bruno Amaro (Makukula 82').
• Bramki:
  1:0 - 64 min - Lucho González (James Rodríguez)
  2:0 - 87 min - Steven Defour (Eliaquim Mangala)
  W 61 minucie James Rodríguez nie strzelił rzutu karnego.
• Żółte kartki: Atsu (33m) - Miguel Pedro (32m), Pedro Santos (37m), Paulo Tavares (77m), Kiko (80m), Jorginho (84m)
• Stadion: Estadio do Dragao, Porto
• Widzów: 32 410
• Sędzia: Carlos Xistra (Castelo Branco)
• Galeria: KLIK i KLIK
• Skrót:

Znowu komplet punktów w lidze i w typerze :) Ach, gdyby tak w poniedziałek Benfica przegrała z Maritimo…

Najważniejsze, że wygrane :) Teraz trzeba nadal liczyć na potknięcie Benficy

widze ze Kieszek mial co robic w bramce :)