Vitor Pereira: "Liga nie jest słabsza"

W ten czwartek Vitor Pereira wypowiedział się odnośnie dzisiejszego meczu z Pacos Ferreira. Trener Smoków zaprzeczył, jakoby liga portugalska miała być słabsza, niż w poprzednich latach oraz podkreślił jakość zespołów, jak ten, z którym Porto zmierzy się tego wieczoru.

Zaufanie w naszej pracy jest niezbędne. Mam nadzieję, że będziemy tak samo skoncentrowani, jak przed wcześniejszym meczem, niezależnie od faktu, że poprzednio graliśmy przeciwko Benfice, a teraz będziemy grać przeciwko Pacos de Ferreira. Mają zespół z jakością, rozgrywają świetny sezon oraz posiadają dobrego trenera i świetnych zawodników. Zdajemy sobie sprawę z ich wartości, ale chcemy dobrze wejść w mecz i go wygrać.

W niewiele ponad tydzień Smoki rozgrywają trzy mecze (z Pacos u siebie, na wyjeździe z Vitorią Setubal oraz z Gil Vicente w Porto) i trener omówił również ten problem.

To ważne, aby zdobyć trzy punkty w tym oraz następnych spotkaniach. W lidze wciąż jest duża konkurencja i nie zgadzam się, że te rozgrywki stoją na niższym poziomie, niż kilka lat temu. Wolę, ponieważ to powinienem zrobić, podkreślić jakość drużyn tracących kilka punktów do czołówki, jak Pacos de Ferreira, Rio Ave, czy Estoril. Ja raczej zwracam uwagę na pozytywne aspekty tej ligi i muszę przyznać, że nie ma tu łatwych zespołów do konfrontacji. Portugalscy trenerzy są w stanie zorganizować dobre drużyny stwarzające trudności. Na każdym stadionie, w dniu bez inspiracji i właściwej koncentracji, możemy być o krok od utraty punktów. W tej lidze nie możemy odetchnąć nawet na minutę.

Patrząc wstecz na ostatnią niedzielę, Vitor Pereira przyznaje że ton jego wypowiedzi po meczu z Benfiką (2:2) powinien być inny.

Jako trener muszę być gotowi do krytykowania i komplementowania. Jako lider grupy, który spędził cały tydzień przygotowując mecz i badając sposoby stwarzania trudności dla naszego przeciwnika, mamy prawo być sfrustrowani błędami popełnionymi przez sędziego. Powtarzałem sobie, żeby bronić moich zawodników, bo to jest moja praca. Wierzę w portugalskich sędziów oraz w to, co robią, ale tam były konkretne błędy i fakty, które zmieniły przebieg gry.

Trener, jednak preferuje podkreślić jakość i spokój, z którym FC Porto grało ten mecz i stwierdzić, że nie chce wywierać presjina pracy sędziów, a on uważa, że nie może się to zdarzyć. Trener dodał również, że jego serce nie jest z kamienia i odmówił dalszych komentarzy na temat sędziów i jakichkolwiek pytań dotyczących ewentualnych wzmocnień.

Byłem usatysfakcjonowany, widząc moją drużynę grającą zespołowo, jak zwykle z osobowością i jakością. Szanuję pracę Jorge Jesusa, którą wykonuje on w Benfice. Jego zespół grał to, na co FC Porto pozwoliło mu grać. Wiele razy operowali głębokimi piłkami przechodzącymi od bramkarza oraz środkowych obrońców, kiedy my panowaliśmy nad ich stylem gry. Nie chcę być obraźliwy, ale niektórzy ludzie zawsze patrzą tylko na złe strony różnych rzeczy i chcą rozpocząć zamieszanie. To nie było moim zamiarem - wyjaśnił trener.