Pinto da Costa nieugięty w sprawie transferu Hulka

Od dłuższego czasu trwają spekulacje na temat ewentualnego transferu Hulka na Stamford Bridge. Trener Chelsea - André Villas-Boas bardzo chce sprowadzić Brazylijczyka, jednak na drodze po snajpera staje prezydent FC Porto - Pinto da Costa, który żąda od The Blues 100 mln euro. Albo zapłacicie tyle, albo zapomnicie o naszej gwieździe - wypowiedział się Costa.

Kapitan Smoków mówił, że chciałby grać w Chelsea oraz ponownie być podopiecznym Villasa-Boasa. Zarząd The Blues również jest „skory” na tego piłkarza. Jednak Pinto da Costa stara się jak najszybciej zakończyć spekulacje odnośnie odejścia Brazylijczyka:

Mówiłem to już wcześniej. Nie chcemy sprzedawać Hulka. Jeśli Chelsea chce go pozyskać, musi dać 100 milionów. Albo tyle wyłoży na stół, albo może zapomnieć o naszym graczu” - powiedział Pinto da Costa.

Jednak wkrótce prośbę o transfer może wystosować sam piłkarz. Jak twierdzi jego agent, chciałby on przenieść się na Stamford Bridge.

Wiem, że wiele wielkich klubów jest zainteresowanych Hulkiem. Ale powiedział mi on, że Chelsea jest jego faworytem i chciałby się przenieść do Londynu.

Nie wiadomo, co na tę wypowiedź The Blues. Prawdopodobnie Roman Abramowicz nie będzie chciał wykładać tak ogromnej sumy za piłkarza, zwłaszcza, że klub ostatnio odniósł wielkie straty. Inna sprawa, że pracę może stracić André Villas-Boas, dla którego Brazylijczyk chciałby się właśnie przenieść na Stamford Bridge. Ale w futbolu wszystko jest możliwe. Do lata wszystko powinno być jasne.

Źródło: ABola.pt, TheBlues.pl

100 milionów euro to teraz nawet szejkowie nie zapłacą. Teraz, bo Hulk jak na razie nie jest w formie z tamtego sezonu. Może faktycznie powinien zmienić teren. Mam nadzieję, że nie zrobi się z tego duża afera, bo to mogło by źle wpłynąć na całą drużynę. Jeśli Hulk naprawdę będzie chciał odejść, a suma będzie od 50 mln euro w górę to ja bym na siłę go nie trzymał. To pokazałoby też innym piłkarzem, że jednostki personalne nie są najważniejsze w Porto. Poza tym para James-Varela powinna sobie poradzić. Może te skrzydła nie byłyby tak imponujące jak James-Hulk, czy Varela-Hulk, ale dostalibyśmy trochę pieniążków za co można by kupić jakiegoś wartościowego skrzydłowego. 20 mln powinno wystarczyć, jak na realia portugalskie.

I więcej szans mógłby dostać Iturbe, który jest kreowany w Porto na następce Hulka i w reprezentacji Argentyny na następcę Messiego. Na razie w drużynie Smoków nie pokazał nic szczególnego, ale wciąż jeszcze długa kariera przed nim. Ja bym go wypożyczył.