Smoki wywiozły trzy punkty z Setubal

W niedziele na Estadio do Bonfim gospodarze podejmowali aktualnych mistrzów Portugalii, czyli ekipę FC Porto. Smoki, które były faworytami tego meczu, nie zawiedli oczekiwań i pokonali rywala 3:1.

Już w trzeciej minucie na prowadzenie wyszli goście, a bramkę strzelił pozyskany w zimowym oknie transferowym Austriak Marc Janko. 28-latek wykorzystał centrę w pole karne Joao Moutinho i strzałem głową pokonał golkipera Vitorii Setubal, Ricardo. Kolejną bramkę Porto zdobyło w 26. minucie. Gol zdobył Fernando, który wykorzystał prostopadłe podanie swojego rodaka - Hulka. Kontaktowe trafienie gospodarze zdobyli w 75. minucie, po kapitalnie wykonanym rzucie wolnym przez Meyonga. Na odpowiedź podopiecznych Vitora Pereiry nie trzeba było długo czekać. Cztery minuty później trzecią i jak się później okazało ostatnią bramkę dla Porto strzelił Silvestre Varela. Zespół z Estadio do Dragao mógł wygrać to spotkanie wyżej, jednak w 87. minucie piłka po strzale Cristiana Sapunaru trafiła jedynie w poprzeczkę.

Dzięki tej wygranej, Porto zmniejszyło stratę do liderującej Benfiki do dwóch oczek. Należy jednak pamiętać, że Orły swój mecz grają dopiero dziś, a ich przeciwnikiem jest Vitoria Guimaraes.

Vitoria Setubal – FC Porto 1:3
Bramki: Mark Janko (3. min.), Fernando (26. min.), Varela (79. min.); Meyong (75. min.)
Żółte kartki: Ney Santos, Amoreirinha, Bruno Amaro; Sapunaru, Otamendi

VITÓRIA SETÚBAL: Ricardo; Ney Santos, Ricardo Silva, Amoreirinha i Miguelito; Djikiné (46. min. Rafael Santos), Hugo Leal, Bruno Amaro i Neca (37. min. Bruno Gallo); Targino (85. min. Severino) i Meyong
Trener: José Mota

FC PORTO: Helton; Sapunaru, Rolando, Otamendi i Alex Sandro; Fernando, Joăo Moutinho (67. min. James Rodriguez) i Lucho (59. min. Defour); Hulk (67. min. Cristian Rodriguez), Janko i Varela
Trener: Vítor Pereira

Moim zdaniem zagraliśmy w miarę dobry mecz. Przede wszystkim piłkarze Porto wypełnili zadanie - zdobyli 3 pkt. Oglądałem tylko drugą połowę, więc mój komentarz jest kierowany tylko do niej. Do stylu gry Smoków można się przyczepić o pewne szczegóły, ale ogółem nie było źle. Moim zdaniem Varela się powoli rozpędza i wraca do formy z początku poprzedniego sezonu. Co do drużyny gości moim zdaniem najlepszy na boisku był Targinho (tylko biorąc pod uwagę ich drużynę).