Santos ujawnia. FC Porto złożyło ofertę za Ganso!

Pogoda w Polsce jak na razie nie nastraja do optymizmu. Śnieg (akurat u mnie słabo obecny) i mróz sprawiają, że wielu z nas jest niezadowolona z obecnej aury. W piłce nożnej także mamy zimę, jednak trwające okno transferowe znacząco ociepla, wręcz pogrzewa atmosferę.

Wczoraj prezydent Santosu, Luís Álvaro Oliveira ujawnił, że w ostatnim czasie na jego biurku pojawiła się oferta kupna jednego z najlepszych piłkarzy jego klubu - Paulo Henrique Ganso. Co ciekawe propozycja ta pochodziła z Portugalii, a konkretnie od FC Porto!

Informacja ta oznacza, że włodarze Smoków po raz kolejny próbują nakłonić Santos na transfer Ganso właśnie na Estadio do Dragao. Przypomnijmy, że latem także pojawiły doniesienia, o rzekomym zainteresowaniu Ganso ze strony FC Porto, lecz bez oczekiwanego rezultatu. Wydaje, że w ostatnich dniach zimowego okna transferowego, FC Porto ponownie puka do drzwi Santosu, w celu pozyskania 22-letniego utalentowanego Brazylijczyka Ganso.

Jednak wiadomość jaką przekazał prezydent Santosu w wywiadze dla brazylijskiej prasy nie jest pozytywna dla fanów Smoków. Otóż Luís Álvaro Oliveira uznał ofertę FC Porto wręcz za zabawną i dodał, że nie została ona poddana negocjacjom.

- Propozycja taka jak ta, którą otrzymaliśmy od Porto jest komiczna, a może nawet tragiczna - powiedział Luís Álvaro Oliveira w programie Arena, dla brazylijskiego kanału telewizyjnego SporTV.

- To było bardzo zabawne, ale nie reagujemy z ironią. Nie zamierzamy rozpoczynać w tej sprawie negocjacji. Umowa Ganso obowiązuje do 2015 roku i mamy nadzieję, że zostanie ona wypełniona do końca. Moim interesem jak i Santosu, nie jest sprzedaż zawodnika. Piłkarz nie ma zamiaru opuszczać klubu, przed wygaśnięciem umowy. Jednak nic nie stoi na przeszkodzie, by mógł odejść nieco wcześniej. By tak się stało, muszą zostać zrealizowane pewne rzeczy, które zapisane są w jego umowie - zakończył prezydent Santosu.

Przypomnijmy, że Ganso ma ważny kontrakt z Santosem do 2015 roku. W jego umowie znajduje się klauzula odejścia, która wynosi bagatela 50 milionów euro. Warto jednak dodać, że obecny klub Brazylijczyka – Santos nie posiada całości praw do zawodnika. Triumfator ostatniej edycji Copa Libertadores posiada jedynie 45% praw do piłkarza. Reszta należy do firmy DIS, która jest zainteresowana tym, aby Ganso w niedalekiej przyszłości przeszedł do któregoś z europejskich klubów.

Źródło: A Bola

Trzeba przyznać, że 50 mln euro to dużo, a Porto pewnie złożyło ofertę w granicach 20 mln. Mało realny transfer, ale przecież mamy Moutinho, więc nie ma co narzekać. Coś czuję, że Ganso już długo w Santosie nie pogra. Jak odejdzie Neymar to odejdzie pewnie też Ganso.