FC Porto – SC Braga 3:2

Smoki pokonały Bragę 3:2 w meczu 11. kolejki Ligi Zon Sagres i w dalszym ciągu są liderami tabeli. FC Porto kontynuuje znakomitą passę w lidze portugalskiej – jest niepokonane od 50 spotkań.

Od początku meczu podopieczni Vitora Pereiry nieźle prezentowali się na boisku i z minuty na minutę zyskiwali coraz większą kontrolę nad przebiegiem spotkania. Z dobrej strony pokazał się Hulk, co potwierdza, że blond włosy, które jeszcze do niedawna widniały na jego głowie, zdecydowanie mu nie służą. Brazylijczyk otworzył wynik niedzielnej potyczki. W 37. minucie wykorzystał precyzyjne podanie Jamesa Rodrigueza i pewnie umieścił piłkę w siatce.

Nie było to ostatnie trafienie Hulka tego wieczoru. Snajper Porto pokonał golkipera Bragi ponownie w 78. minucie ładnym strzałem zza pola karnego i atmosfera na Estadio do Dragao stała się radosna tym bardziej, że jeszcze kilka dni temu sporo mówiło się o kryzysie Smoków.

Zespół Vitora Pereiry nie poprzestał na dwubramkowym prowadzeniu. Wynik podwyższył w 82. minucie Kleber wykorzystując dośrodkowanie Hulka i wydawało się, że nic już nie jest w stanie zagrozić gospodarzom. Wrogiem okazał się jednak brak koncentracji, który towarzyszył piłkarzom w końcówce spotkania, w efekcie czego Porto straciło dwa gole. Pierwszą bramkę dla Bragi z rzutu karnego strzelił Lima, ten sam zawodnik pokonał Heltona jeszcze w doliczonym czasie gry i ostatecznie pojedynek zakończył się wynikiem 3:2.

FC Porto z 27 punktami nadal plasuje się w tabeli Ligi Zon Sagres na pierwszym miejscu. Tyle samo oczek zgromadziła Benfica, która pokonała w derbach Lizbony Sporting 1:0.

FC Porto – Braga 3:2
Bramki: Hulk (37, 78), Kléber (82), Lima (88 (k.), 90+2)

FC PORTO: Helton; Maicon, Rolando, Otamendi, Alvaro; Fernando, Joăo Moutinho, Defour; Djalma, Hulk, James
Zmiany: Djalma - Rodríguez (64m), Defour - Souza (64m), James - Kléber (80m)
SC BRAGA: Quim; Salino, Douglăo, Ewerton, Paulo Vinícius; Djamal, Hugo Viana, Fran Mérida; Alan, Lima, Paulo César
Zmiany: Fran Mérida - Mossoró (60m), Paulo César - Hélder Barbosa (70m), Djamal - Nuno Gomes (76m)

Żółte kartki: Alvaro (11m), Maicon (55m), Salino (73m), Hulk (88m)

Autor: Futbolówka, 2011-11-28 20:32:01

Teraz trzeba wygrać z Zenitem :).

Pawelek_pt, 2011-11-29 20:42:31

AVBoas 2 porażka z rzędu z Liverpoolem... :P coś mu chyba nie idzie

pawcyk27, 2011-11-30 17:25:27

Fakt, niezbyt mu się tam powodzi. No cóż, Chelsea to nie Porto ha! :) Falcao też się marnuje w Atletico.

Futbolówka, 2011-11-30 19:59:45

a co do Falcao, miał genialny początek, a teraz wiecie co znim? kontuzja czy co? ostatnio cały czasbramki strzela Adrian o Ardzie i Diego też coś słychać... co z el tigre?

pawcyk27, 2011-11-30 22:48:34

Wiem, że dzisiejszy mecz z Celtikiem w LE przesiedział na ławce...

Futbolówka, 2011-11-30 22:53:51

ja zauważyłem już to wcześniej ale teraz to mogę powiedzieć... oglądając mecz np z Apoelem albo teraz z Bragą zauważyłem że Porto i w ogóle portugalskie kluby czy reprezentacja nie tracą bramek poprzez grę bo zazwyczaj grają dobrze... tracą bramki głównie poprzez brak koncentracji, Porto zlekceważyło APOEL w obydwu meczach i widzimy co z tego wyszło.. teraz wygrywali z Bragą 3:0 i też sobie obrona odpuściła na koniec.

szczawiu11@wp.pl, 2011-12-01 09:18:54

Wklejam dla chętnych :P moje nowe video

http://www.youtube.com/watch?v=UJeG7eTsp-8

pawcyk27, 2011-12-01 14:32:59

Szkoda Falcao, mógł kontynuować grę w najlepszym klubie ;d. Mimo wszystko to Porto jest lepsze od Atletico. Mi się jednak wydaje, że Falcao po prostu chciał grać w hiszpańskiej/lepszej lidze.No cóż trudno, teraz może jego rolę przejmie Kleber, ale to trochę inny styl gry.

Porto wygrywając już taką rożnicą bramek zlekceważyło rywala, no i 2 bramki stracone, a jeżeli mecz trwałby dłużej to może jeszcze by wyrównali. Trzeba takie błędy wyeliminować.Licze na awans w LM.

Tomek, 2011-12-03 14:01:14