Maniche: Pierwsze 15 minut kluczowe

Pomocnik „Rojiblancos” stwierdził, że pierwszy kwadrans będzie decydował o awansie lub jego braku Atletico do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Przypomnijmy, że w pierwszym spotkaniu Atletico wyszło bardzo szybko na prowadzenie, bo już w trzeciej minucie. Następnie jednak już nie było tak cudownie i mecz skończył się wynikiem korzystnym dla Porto, konkretnie remisem 2:2.

„Porto będzie bardzo trudnym rywalem do przejścia, ale możemy to wygrać. Najważniejsze będzie dobra postawa w pierwszych 15-20 minutach. Wtedy właśnie Porto będą chcieli wywrzeć na nas presję i wyeliminować wszystkie nasze atuty. Musimy zagrać zjednoczeni i wtedy wierzę, że zdołamy przetrwać napór.”

Odkąd Abel Resino objął drużynę Atletico gra bardzo dobrze, ale jest cena za te wyniki. Rachunek za to płaci między innymi Maniche, który musi godzić się na siadanie na ławce rezerwowych.

„Nie chciałbym dużo mówić na ten temat, ale mogę potwierdzić, że negocjacje kontraktowe nie są kontynuowane. Porozumienie nie zostało osiągnięte. Nie gram regularnie w pierwszej jedenastce, więc moja sytuacja nie jest komfortowa. Szanuję jednak decyzje trenera” – zakończył Portugalczyk.

Źródło: www.ligamistrzow.com Autor: Bruno Alves, 2009-03-10 17:35:07

Porto da radę...

legia24h, 2009-03-10 18:14:36

na bank legia24h... a propos Maniche się nie zna Porto zawsze gra 2 połowę lepiej...

RQ7, 2009-03-11 11:28:11