Villas-Boas: "Zrobiliśmy krok w dobrą stronę"

Pomimo wysokiego zwycięstwa z Villarrealem, Andre Villas-Boas nie popada w przesadny optymizm i twierdzi, że wciąż trzeba twardo stąpać po ziemi, bowiem awans do finału nie jest jeszcze stuprocentowo pewny. Szkoleniowiec przyznał, że spodziewa się trudnego meczu rewanżowego w Hiszpanii.
-
W pierwszej części spotkania zaprezentowaliśmy się całkiem dobrze, mieliśmy okazje na strzelenie bramek, ale zabrakło nam skuteczności. W drugiej połowie pokazaliśmy na co naprawdę nas stać. Teraz ważne jest, żeby nadal twardo stąpać po ziemi, powstrzymać emocje, bo mecze wyjazdowe są zupełni inne i spodziewamy się trudnej przeprawy. Niemniej zrobiliśmy krok w dobrą stronę i liczymy na korzystny wynik na stadionie rywala. Ale nie możemy żyć w iluzorycznym przekonaniu, że awans mamy zapewniony.
Spotkanie podsumował także strzelec czterech goli, Radamel Falcao. Napastnik zatrzymał na pamiątkę piłkę, którą rozgrywany był mecz.
-
Czuję wielką radość. To było niesamowite zwycięstwo. Przegrywaliśmy, ale nawet na chwilę nie straciliśmy wiary w wygraną. Bardzo dobrze zareagowaliśmy po stracie bramki, druga połowa była doskonała. Pierwszy raz udało mi się strzelić cztery gole w jednym meczu. Nigdy tego nie zapomnę! Czy jestem jakimś fenomenem? Sądzę, że do tego sporo mi jeszcze brakuje. To dopiero moje pierwsze kroki w europejskim futbolu. Jestem wdzięczny FC Porto za wszystko co dla mnie robi. W tym klubie mogę się rozwijać. Czy jesteśmy już w finale? Nie, to jeszcze nic pewnego. Oczywiście jesteśmy w doskonałej sytuacji, ale Villarreal jest u siebie bardzo trudnym przeciwnikiem.
Źródło: abola.pt/maisfutebol.pt
Autor: Futbolówka, 2011-04-29 23:32:38
Musisz być zalogowany, aby dodawać komentarze.