Tytuł wrócił na Dragão!

Lizbona zdobyta! FC Porto zdetronizowało mistrza Portugalii, Benficę, i zapewniło sobie 25. tytuł w historii klubu. Już na pięć kolejek przed końcem sezonu Smoki mogą świętować sukces.

Na ten dzień z niecierpliwością czekali wszyscy fani ekipy Andre Villasa-Boasa. Klub z Estádio do Dragão od początku sezonu uznawany był za faworyta do wygrania ligi. Z biegiem czasu przypuszczenia te nabierały realnego kształtu, a wczorajszego wieczoru Porto postawiło kropkę nad „i”.

Smoki jechały do Lizbony tylko z jednym celem: odebrać tytuł mistrzowski Benfice. Zadanie zostało wykonane w stu procentach. Już w 9. minucie Porto objęło prowadzenie za sprawą Freddy’ego Guarina. Kolumbijczyk po raz kolejny potwierdził, że znajduje się w wyśmienitej formie. Inna sprawa, że nie popisał się w tej sytuacji Roberto, który po nieudanej interwencji musiał wyciągać piłkę z siatki. Siedem minut później do wyrównania doprowadził Saviola. Argentyńczyk wykorzystał jedenastkę podyktowaną po faulu Otamendiego na Jarze. 26. minuta przyniosła kolejnego gola, dzięki któremu Smoki ponownie wyszły na prowadzenie. Tym razem futbolówkę do siatki wpakował z rzutu karnego Hulk po wcześniejszym faulu Roberto na Falcao. Fani z Lizbony ucichli, a okrzyki radości rozległy się w sektorze zajmowanym przez kibiców z Porto. Po chwili znowu dobrą okazję miała Benfica, jednak Helton wykazał się czujnością i obronił groźne uderzenie Savioli. Smoki w odpowiedzi ruszyły do ataku, ale tym razem Roberto poradził sobie ze strzałem Guarina. Do przerwy wynik nie uległ zmianie i przyjezdni mogli schodzić z boiska w optymistycznych nastrojach.

Po wznowieniu gry obie drużyny stwarzały sobie dogodne sytuacje na kolejne bramki. W 56. minucie bliski strzelenia gola był Falcao, ale piłka tylko minęła lewy słupek i Kolumbijczyk musiał obejść się smakiem. W 70. minucie Otamendi otrzymał czerwoną kartkę i Smoki pozostały na placu gry w dziesiątkę, co nieco skomplikowało ich plany. Z okazji skorzystać chcieli Cardozo i Coentrao, na szczęście żaden z nich nie zdołał pokonać dobrze spisującego się Heltona. W 87. minucie siły się wyrównały, bowiem czerwony kartonik ujrzał Cardozo. O Classico trzymało w napięciu do ostatnich minut. W doliczonym czasie gry groźną sytuację miała Benfica, a po chwili także Porto, ale wynik nie uległ już zmianie.

Wszyscy Portistas z niecierpliwością czekali na końcowy gwizdek obwieszczający, że tytuł mistrzowski wraca na Estádio do Dragão. Sędzia zakończył spotkanie, Stadion Światła utonął w mroku, a w Porto wystrzeliły korki od szampanów. Nós somos Campeo~es!!!

Benfica – FC PORTO 1:2
Javier Saviola 17 (k) - Freddy Guarín 9, Hulk 26 (k)

Benfica: 12. Roberto - 2. Airton (61, 33. Jardel), 4. Luisão, 27. Sidnei, 18. Fábio Coentrão - 8. Eduardo Salvio, 6. Javi García, 10. Pablo Aimar (46, 25. César Peixoto), 20. Nicolás Gaitán - 30. Javier Saviola, 11. Franco Jara (46, 7. Óscar Cardozo).
FC Porto: 1. Hélton - 13. Jorge Fucile, 14. Rolando, 30. Nicolás Otamendi, 5. Álvaro Pereira - 12. Hulk, 25. Fernando, 6. Freddy Guarín (82, 10. Cristian Rodríguez), 8. João Moutinho, 17. Silvestre Varela (73, 7. Fernando Belluschi) - 9. Radamel Falcao (74, 4. Maicon).
żółte kartki: Pablo Aimar, Airton, Fábio Coentrão, Roberto, Javi García, Jardel - Nicolás Otamendi, Jorge Fucile, Álvaro Pereira, Fernando, João Moutinho.
czerwone kartki: Óscar Cardozo (87. minuta, za faul) - Nicolás Otamendi (70. minuta, za drugą żółtą).


Highlights - MyVideo Autor: Futbolówka, 2011-04-04 20:07:08

brawo, brawo, brawooo! :))

carmen, 2011-04-04 22:12:37

teraz tylko liga europejska i sezon udany, bardzo licze na zwycięstwo w lidze europy

luigi, 2011-04-04 22:48:18

ja tak samo ;]

marselus, 2011-04-05 14:58:08

Maja mistrza, LE tez zdobędą!!! A za rok czas na LM ;D

szczawiu11@wp.pl, 2011-04-05 20:42:25

Jest super. Udowodniliśmy w końcu, kto jest najlepszy i to w jaki sposób! Mam nadzieję, że już nie przegramy w lidze do końca. Chciałbym również, żeby zagrał w lidze chociaż dwa mecze Paweł Kieszek. Musimy skoncentrować się na Lidze Europy. Kiedy ostatnio mieliśmy większą szansę wygrania europejskiego trofeum? Marzę o tym pucharze. Mogą teraz poświęcić uwagę tylko Lidze Europy. Są wielkim faworytem i nie mogą zawieść.

andrew, 2011-04-06 12:10:37

dlaczego nikt z prowadzacych strone nie aktualizuje list strzelcow,wedlug pilki noznej Hulk ma juz 21trafien,a na naszej stronce widnieje 19,Falcao tez ma juz chyba 9

kukiz, 2011-04-06 19:01:04

Hulk ma 21 goli, Falcao 11 i jest teraz na trzecim miejscu. Uaktualnimy klasyfikację tak szybko, jak to możliwe :)

Futbolówka, 2011-04-07 14:35:12