CSKA Moskwa - FC Porto 0:1

Wyprawa do Moskwy zakończyła się dla Smoków szczęśliwie. Podopieczni Andre Villasa-Boasa odnieśli ważne zwycięstwo na trudnym terenie i w optymistycznych nastrojach mogą wracać do Portugalii.

Porto podtrzymało tradycję i tak jak w dwóch dotychczas rozegranych w Moskwie spotkaniach pokonało CSKA i nie straciło bramki. Chłodną noc w rosyjskiej stolicy rozgrzał ładny gol Freddy’ego Guarina.

Obie jedenastki od początku spotkania dążyły do objęcia prowadzenia, w związku z czym bramkarze mieli okazje, by się wykazać. Helton popisał kilkoma udanymi interwencjami i uchronił swój zespół przed utratą gola. Co prawda w 37. minucie Vagner Love umieścił futbolówkę w bramce Porto, na szczęście sędzia odgwizdał spalonego i Smoki mogły odetchnąć z ulgą.

Chociaż sytuacji bramkowych nie brakowało, to kibice musieli czekać na pierwszego gola do 70. minuty. Wtedy to Freddy Guarin wykorzystał podanie Vareli i zdobył bramkę dającą Porto upragnione prowadzenie. W końcówce spotkania wynik mógł podwyższyć Sapunaru, jednak Rumunowi zabrakło szczęścia i mecz zakończył się skromnym, ale jakże ważnym zwycięstwem Porto 1:0.

Rewanżowe spotkanie na Estádio do Dragão odbędzie się 17 marca.

CSKA Moskwa - FC Porto 0:1
(Guarin 70.)

FC PORTO: Helton; Sapunaru, Rolando, Otamendi, Fucile; Fernando, Guarín (Souza 81.), João Moutinho; Hulk (Rodriguez 73.), Falcao, James (Varela 57.)
CSKA MOSKWA: Akinfeev; Nababkin, Berezutski, Ignaschevich, Schennikov; Honda (Tosic 75.), Mamaev, Semberas, Dzagoev; Doumbia (Necid 79.), Vágner Love.

Żółte kartki: Semberas (19), Otamendi (63), Vágner Love (66)

Autor: Futbolówka, 2011-03-10 23:08:57

Brawo Porto, tak też myślałem, obstawiałem na nasze zwycięstwo:) Jesteśmy teraz w bardzo korzystnej sytuacji przed rewanżem, tylko obyśmy nie zagrali u siebie tak jak z Sewillą, Nasi nie mogą mimo wszystko zlekceważyć CSKA i poczuć się zbyt pewnie. Jesteśmy na gazie i w formie, więc w u siebie powinniśmy od pierwszych minut narzucić swój styl gry i stłamsić Rosjan, dążyć do tego aby jak najszybciej objąć prowadzenie a potem kontrolować grę i szukać kolejnych okazji wraz z upływem czasu na kolejne bramki. Jeśli tak będzie to powinno być dobrze:) Tak czy inaczej GRANDE PORTO, GRANDE ANDRE VILLAS BOAS!!! Mamy w Portugalii po Jose Mourinho kolejną trenerską perłę:)

matex, 2011-03-11 11:22:45

No nie wiem, praktycznie identyczna sytuacja jak z Sevillą, tylko że Rosjanie nas cisnęli, obrona w pierwszych 30minutach nie istniała w ogóle, za to w ofensywie widać znaczną poprawę ;)... Andrzej prowadzi dobrą politykę transferową, swoimi zmianami w trakcie meczu trafia w dziesiątkę. Brawo za wygraną i skupić się na meczu bo nie będzie łatwo, Russy tak łatwo nie odpuszczą!

Numizmatyk, 2011-03-11 14:04:39

;]

marselus, 2011-03-11 14:50:12

Strasznie nerwowy mecz ale na szczęście wygrany. Zdziwiło mnie, że Sapunaru grał bardzo ofensywnie i miał dwie klarowne sytuacje na strzelenie gola, co mu się rzadko przydarza.

Bruno Alves, 2011-03-11 15:09:29