FC Porto – Portimonense 2:0

Smoki pokonały wczoraj na Estádio do Dragão Portimonense i dopisały do swojego konta kolejne trzy punkty.

Zgodnie z przewidywaniami Porto przeważało w całym spotkaniu i beniaminek nie miał zbyt wiele do powiedzenia. Pomimo dominacji, podopieczni Andre Villasa-Boasa wyszli na prowadzenie dopiero w 29. minucie. Wtedy to piłkę do siatki wpakował Walter, który pod nieobecność kontuzjowanego Falcao pojawił się w wyjściowej jedenastce. Brazylijczyk zdobył ładną bramkę po kombinacyjnej akcji z Rubenem Micaelam. Wcześniej dogodnych okazji na wpisanie się na listę strzelców nie wykorzystali Belluschi i Otamendi.

W 37. minucie przed szansą na wyrównanie stanął Pedro Silva, jednak Helton wykazał się refleksem i załagodził sytuację. Po chwili wynik podwyższyć mógł Hulk. Brazylijczyk próbował pokonać Venturę strzałem z rzutu wolnego, ale golkiperowi udało się wybić futbolówkę. W międzyczasie trener Porto musiał dokonać zmiany, bowiem urazu nabawił się Varela. Kontuzja niestety wykluczyła Portugalczyka z gry w środowym meczu towarzyskim z Hiszpanią. Pod koniec pierwszej połowy na Estádio do Dragão zaczął padać ulewny deszcz, a nawet pojawił się grad i warunki stały się dalekie od komfortowych.

Po zmianie stron gra przebiegała podobnie. Momentami wiało nudą, ale ponad 40 tysięcy fanów zgromadzonych na stadionie, ciesząc się z prowadzenia Porto, głośno dopingowało swoich ulubieńców. Druga bramka padła dopiero w końcówce spotkania. Di Fabio sfaulował w polu karnym Cristiana Rodrigueza i sędzia João Capela podyktował jedenastkę. Na gola zamienił ją niezawodny Hulk.

FC Porto w dalszym ciągu ma 10 punktów przewagi nad drugą w tabeli Benficą i trzecią Vitórią Guimarães.

FC Porto – Portimonense 2:0
1:0 – Walter (30.)
2:0 – Hulk (k. 90.)

FC PORTO: Helton; Fucile, Rolando, Otamendi, Alvaro Pereira; Guarín, Belluschi, Ruben Micael (Castro 75.); Hulk, Walter (Ukra 67.), Varela (C. Rodriguez 38.)
PORTIMONENSE: Ventura; Ricardo Pessoa, André Pinto, Di Fábio, Nilson; Pedro Silva (Elias 69.), Soares (Calvin Kardi 38.), Jumisse; Ivanildo, Renatinho (Pelembe 75.), Candeias

Autor: Futbolówka, 2010-11-15 12:26:16

Strasznie słaby mecz ;/. Ale ważne, że 3 punkty są :)

Bruno Alves, 2010-11-15 15:03:33

Trudno spiąć się na mecz z beniaminkiem po petardzie jaką jest mecze z Benficą. Jak wyżej, ważne, że punkty zostają u nas.

, 2010-11-15 15:49:17

Podtrzymaliśmy serie bez porażki.

smok20, 2010-11-15 17:25:10

Mecz trochę słaby, ale ważne, że 3 punkty są :)

domi, 2010-11-15 18:05:34

cieszą kolejne 3pkt...teraz czas na sporting;)heh
slaby mecz...hmm nazwal bym go przeciętnym... solidny wystep rezerwowych fucile otamendiego, waltera...;D to cieszy

KUBEK22, 2010-11-16 21:44:24