FC Porto nie potrafiło utrzymać zaliczki z pierwszego meczu półfinału Pucharu Portugalii i po wygranej na Estadio do Dragao 1:0, odnieśli wczoraj porażkę na Estadio Alvalade w takim samym wymiarze. W dogrywce nie padła już żadna bramka, a w rzutach karnych lepsi okazali się piłkarze "Lwów", którzy strzelali bezbłędnie.
10 października 2009 roku. Co to za data? Wówczas po raz ostatni FC Porto wygrało ze Sportingiem Lizbona na Estadio Alvalade i do tej pory zremisowało 7 spotkań i przegrało 6. Wczoraj nastąpiła właśnie szósta porażka w ostatnich dziewięciu latach, a Estadio Alvalade nie zostało odczarowane.
Sergio Conceicao dokonał tylko dwóch zmian w porównaniu do zwycięskiego składu z Benfiką Lizbona. W miejsca Sergio Oliveiry i Moussy Maregi wskoczyli: Maxi Pereira i Oliver Torres. Początek spotkania to ataki gospodarzy, którzy chcąc awansować musieli strzelić w tym meczu gola. FC Porto grało zachowawczo czekając spokojnie na swoje okazje. Pierwsza nastąpiła w 19 minucie jednak mocny strzał Otavio nieznacznie minął bramkę. Odpowiedzią Sportingu była przebojowa akcja Gelsona Martinsa z 40 minuty jednak jego podanie nie znalazło w polu karnym żadnego adresata. W pierwszej połowie były więc zaledwie tylko te dwie sytuacje o których warto cokolwiek napisać.
Druga połowa była nieco ciekawsza lecz również nie była porywającym widowiskiem, a przede wszystkim w jej czasie wpadł jedyny gol w tym meczu. W 85 minucie po rzucie rożnym gospodarzy łatwą piłkę do wybicia z pola karnego miał Ivan Marcano jednak w beznadziejny sposób lekko posłał ją pod nogi Coatesa, który mocnym strzałem od słupka pokonał bezradnego Ikera Casillasa.
Dogrywka była chyba najciekawszą częścią tego spektaklu, a w 95 minucie zaczął wszędobylski Gelson Martins, którego strzał okazał się niecelny. Chwilę później trafić mógł Acuna jednak źle przyjął piłkę w polu karnym. W 122 minucie piłkę meczową po rzucie rożnym miał Yacine Brahimi jednak pomylił się uderzając piłkę z 16 metrów ponad poprzeczkę.
Rzuty karne rozpoczął Ivan Marcano trafiając w słupek. Jak się później okazało kolejni zawodnicy nie pomylili się ani razu i gospodarze wygrali serie jedenastek 5:4. W finale Sporting Lizbona zagra z Desportivo das Aves.
Czy wiesz, że?
Autor: pawcyk27, 2018-04-19 17:06:49
Musisz być zalogowany, aby dodawać komentarze.
26. kolejka ligi portugalskiej | ||
vs | ||
FC Porto | - | FC Vizela |
4 : 1 | ||
2024-03-16, 21:30 Estádio do Dragão (Porto) | ||
(tak typowaliśmy) |
27. kolejka ligi portugalskiej | ||
vs | ||
GD Estoril Praia | - | FC Porto |
Typuj wynik meczu | ||
2024-03-30, 21:30 Estádio António Coimbra da Mota (Estoril) |
Drużyna | M | Pkt. | |
1 | Sporting CP | 25 | 65 |
2 | Benfica Lizbona | 26 | 64 |
3 | FC Porto | 26 | 58 |
4 | SC Braga | 26 | 53 |
5 | Vitoria Guimarães SC | 26 | 50 |
6 | Moreirense FC | 26 | 42 |
7 | FC Arouca | 26 | 34 |
8 | Gil Vicente FC | 26 | 28 |
FC Famalicão | 25 | 28 | |
Boavista Porto FC | 26 | 28 | |
11 | Farense | 26 | 27 |
Casa Pia AC | 26 | 27 | |
13 | Estrela Amadora | 26 | 26 |
14 | GD Estoril Praia | 26 | 25 |
Rió Ave FC | 26 | 25 | |
16 | Portimonense SC | 26 | 23 |
17 | FC Vizela | 26 | 21 |
18 | GD Chaves | 26 | 19 |