Farense 1:3 FC Porto

We wczorajszym meczu Smoki odniosły czwarte zwycięstwo z rzędu. W przekonującym stylu ograli oni Farense 3:1, a bramki dla FC Porto zdobywali Alan Varela oraz dwukrotnie Evanilson. Wygrana ta pozwoliła drużynie Sérgio Conceição zbliżyć się do Benfiki i liderującego Sportingu na odległość odpowiednio jednego i dwóch punktów.

Autorem pierwszej groźnej sytuacji była drużyna gospodarzy, kiedy to w 18 minucie groźny strzał zza pola karnego oddał Balde. Piłka trafiła jednak w słupek i Diogo Costa mógł odetchnąć z ulgą. Kolejne warte odnotowania wydarzenie miało miejsce w 32 minucie, gdy po zagraniu ręką Fabio Cardoso w polu karnym arbiter tego spotkania zdecydował się podyktować rzut karny. Do piłki podszedł Mattheus, jednak fatalnym uderzeniem znacząco przestrzelił.

Cała sytuacja obudziła zespół FC Porto, który odpowiedział zdobyciem bramki dwie minuty później. Galeno po indywidualnym rajdzie wykonał prostopadłe podanie w uliczkę, a będący ostatnio w znakomitej formie Evanilson nie pomylił się i pewnym strzałem po ziemi pokonał Ricardo Velho. Chwilę potem ciekawą akcję rozegrało Farense, ale strzał głową Marco Matiasa również nie znalazł drogi do bramki Smoków. Co nie udało się piłkarzom gospodarzy, udało się rozkręcającym w tym meczu gościom. W 41 minucie, po krótkim rozgraniu rzutu rożnego i wyłożeniu piłki przed pole karne, technicznym strzałem popisał się Alan Varela, zdobywając drugą bramkę w kolejnym meczu FC Porto.

W drugą połowę również lepiej weszli gospodarze. Dwójkową akcję zawodników Farense heroicznym wślizgiem zastopował Fabio Cardoso, po czym sytuacyjny strzał oddał Balde, zmuszając Diogo Costę do instynktownej obrony. W 55 minucie groźny strzał ze skraju pola karnego oddał Francisco Conceição, ale nie udało mu się pokonać czujnego Ricardo Velho.

Pięć minut później byliśmy świadkami chwili dekoncentracji ze strony bardzo dobrze grającego dziś Alana Vareli. Piłka uciekła mu przy przyjęciu we własnym polu karnym i ratując się sfaulował on presującego Mattheusa. Do wykonania jedenastki podszedł tym razem Bruno Duarte i mocnym strzałem pokonał Diogo Costę. 

Po golu kontaktowym goście nie zamknęli się jednak na własnej połowie, a dalej próbowali podwyższyć wynik. Bliscy tego osiągnięcia byli w 70 minucie, kiedy to po mijającym kilka formacji podaniu od Pepe w pole karne wbiegł Galeno, a następnie wyłożył piłkę Pepê. Brazylijczyk technicznym strzałem w okienko pokonał bramkarza Farense, jednak sędzia odgwizdał pozycję spaloną. 

Zawodnicy Sérgio Conceição nie zamierzali się poddawać i chwilę później podwyższyli wynik. Evanilson wykorzystał prostopadłe podanie od Pepê i strzałem po ziemi umieścił piłkę w siatce. Farense starało się jeszcze odpowiedzieć, ale Diogo Costa nie miał najmniejszych problemów ze strzałem Belloumiego i mecz ostatecznie skończył się wynikiem 3:1 na korzyść gości.