Oficjalnie: David Carmo wypożyczony do Olympiacosu

Kolejny w tym okienku transferowym zawodnik FC Porto zamienia biało-niebieską koszulkę drużyny Smoków na trykot Olympiacosu. David Carmo, bo o nim mowa, przenosi się na zasadzie wypożyczenia do drużyny mistrza Grecja do końca trwającego sezonu.

Portugalczyk, będący transferowym rekordem drużyny z Estadio do Dragao, do tej pory, delikatnie rzecz ujmując, nie spełnia pokładanych w nim nadziei. W obliczu gnębiących w tym sezonie skład FC Porto kontuzji wydawało się, że stoper wreszcie zyskał uznanie w oczach Sergio Conceicao. Niestety konflikt obrońcy z trenerem sprawił, że Carmo w grudniu został zesłany do drużyny B. Decyzja ta równała się z rychłym odejściem 24-latka, a największą determinacją wykazał się Olympiacos Pireus.

Mistrz Grecji był głównym faworytem do ściągnięcia do siebie Davida Carmo i ostatecznie udało mu się ten cel zrealizować. Portugalczyk przenosi się na Stadio Georgios Karaiskakis w ramach wypożyczenia obowiązującego do końca sezonu 2023/2024. Olympiacos zapłaci za transfer czasowy 250 tysięcy euro kwoty gwarantowanej oraz 250 tysięcy euro w razie zdobycia mistrzostwa kraju. Po tym czasie Erythrolefki będą mogli wykupić kartę zawodnika za 18 milionów euro.

David Carmo trafił na Estadio do Dragao w lipcu 2022 roku z SC Bragi za rekordowe 20 milionów 280 tysięcy euro. W debiutanckim sezonie nie należał do faworytów Sergio Conceicao. Pomimo bycia pierwszym wyborem na środku obrony pomiędzy 5 a 11 kolejką Ligi Portugal, potem stracił miejsce w podstawowej jedenastce na rzecz Ivana Marcano i do końca sezonu uzbierał zawrotne 4 minuty w dwóch meczach ligowych - w lutym ze Sportingiem i maju z Casa Pia. 

W tym sezonie Carmo skorzystał na kontuzji Marcano i wskoczył w jego miejsce do pierwszego składu we wrześniowym meczu z Estrelą. Kilka naprawdę solidnych występów zapowiadało, że Portugalczyk finalnie stał się ważną postacią w kolektywie Sergio Conceicao. Niestety konflikt obrońcy z trenerem pod koniec ubiegłego roku sprawił, że stoper najpierw stracił miejsce w kadrze FC Porto, a następnie zmienił barwy i w tym sezonie nie zobaczymy już go w herbem ze smokiem na piersi.