Braga 1:1 Fc Porto

Tym razem mecz półfinału Pucharu Portugalii ale czy gorsze od poprzedniego meczu gdzie bylo 2:2? Odpowiedź brzmi nie.. Gdyby nie sędzia,który nie słusznie pokazał czerwony kartonik Diazowi nie było by wyniku 1:1...

Szybkie podsumowanie tego meczu:

W 9 minucie spotkania długa piłka Mbemby do Maregi,do piłki dochodzi jednak bramkarz,który wybija piłkę głową lecz pod nogi Taremiego a ten Prostym strzałem lobuje go i mamy 0:1.

Od tamtej chwili nie działo się zbyt wiele,w 31 minucie Taremi mógł podwyższyć wynik spotkania na 0:2 lecz po pięknej akcji Smoków i uderzeniu piłki na wślizgu przez Taremiego,bramkarz wykazał się super interwencją.

Dalej w drugiej połowie mogliśmy obserwować tylko i wyłącznie Popisy sędziego Godinho... Który niesłusznie wyrzucił z Boiska w 65 minucie Luisa Diaza,który uderzył piłkę poślizgnął się niefartowanie i przypadkowo zahaczył o rywala.. Sędzie po dogłębnej analizie przyznał celowy faul XD I pokazał czerwony kartonik.

Kolejny popis? Walka o piłkę Uribe lecz po lekkiej szarpaninie sędzia przerywa mecz,a tu nagle Esgaio wpada w Uribe i uderza go z klaty na co odpowiedział Uribe uderzając Esgaio lekko z głowy ale czemu czerwona kartkę dostał tylko Matheus? xd 

Kolejny popis to doliczenie 12 minut gdzie była tylko 4 minutowa przerwa w meczu...

A całe podsumowanie tego przeklętego Sędziowskiego meczu nadeszlo w 101 minucie,zamieszanie w polu karnym Smoków do piłki dopada Sporar który uderza piłkę głową  w słupek ta niefortunnie odbija się wprost pod nogi Fransergio który ustala wynik spotkania na 1:1..

Skrót:

na LM sobie odbijemy.