Wprawdzie już po EURO, ale temat naszej reprezentacji wciąż jest aktualny... Zakładam temat, bo mi takiego po prostu brakowało...
Pierwsze zasadnicze pytanie:
JAK OCENIACIE WYSTĘP POLAKÓW NA EURO?Moim zdaniem nie było źle, ale mogło być jeszcze lepiej. Rywalizowaliśmy przecież z najlepszymi na Starym Kontynencie reprezentacjami, więc przeciwnicy byli z najwyższej półki. Oczywiście grupa, była jaka była i szczerze mówiąc lepiej trafić nie mogliśmy, to i tak wielu zawodników pokazało się naprawdę z bardzo dobrej strony. Jeśli miałbym wymieniać po kolei od bramki na pewno wyróżniłbym:
Przemek Tytoń - swoją szansę dostał w piekielnie trudnym momencie - wszedł na rzut karny i obronił. Za to na pewno należy mu się ogromny plus. Poza tym grał bardzo pewnie i nie popełnił żadnych błędów. Rywalizacja na bramce reprezentacji Polski przez najbliższe lata zapowiada się więc pasjonująco...
Sebastian Boenisch - moim zdaniem nie był to najmocniejszy punkt naszej reprezentacji, ale wiele może usprawiedliwić powrót po długiej i groźnej kontuzji.
Damien Perquis - pokazał swój charakter i formę z gry w Sochaux. W końcu śmiało możemy powiedzieć, że mamy stopera najwyższej klasy
Marcin Wasilewski - stoper z przymusu (Wasyl jest nominalnym prawym obrońcą), ale pokazał w tym turnieju swoje doświadczenie i waleczność. Świetnie współpracował z Perquisem...
Łukasz Piszczek - jedyny chyba piłkarz w naszej reprezentacji na EURO, który nie potrafił przełożyć formy z klubu do drużyny narodowej. Można było się po nim więcej spodziewać...
Eugen Polański - poza tym, że pokazał, że jest prawdziwym Polakiem
wykonał kawał dobrej roboty wsrodku pola, nasz najlepszy defensywny pomocnik na EURO
Dariusz Dudka - to on wygryzł ze składu Maćka Rybusa i moim zdaniem zaprezentował się co najmniej przyzwoicie.
Rafał Murawski - najsłabszy z pomocników, zawinił przy golu dla Czechów
Ludovic Obraniak - sytuacja podobna jak u Piszczka
Jakub Błaszczykowski - zagrał pewnie jak przystało na kapitana, ciągnął grę Polaków, a niezłe trzy mecze okrasił golem szczególnej urody z Rosjanami
Robert Lewandowski - osamotniony w ataku, wykonał plan minimum, czyli strzelił gola... Mogło być lepiej, ale widać, że trener ustawił złą taktykę biorąc pod uwagę, że nasz snajper nie najlepiej spisuje się jako odgrywający.
Podsumowując większość zawodników zasługuje na uznanie. Trener ma podobno odejść... moim zdaniem to dobrze, o ile jego następca nie zburzy klocków ułożonych przez Franza...