przez domi » wtorek, 6 marca 2012, 23:37
Generalnie wiemy tyle, że Pinto da Costa i Andre Villas-Boas utrzymują ze sobą dobre relacje. Pytanie jest takie. Czy to są tylko przyjacielskie pogawędki, czy coś więcej? Tego nie wiemy.
Jeżeli chodzi o jego powrót to ciężka sprawa. Moim zdaniem ze swojego odejścia zrobił niestety, ale teatr. Przesyłanie informacji o tym, że odchodzi za pomocą faksu, to przepraszam, ale takie coś nie przystoi dżentelmenowi. Moim zdaniem oburzenie w kibicach najbardziej wywołał fakt, że ten transfer nie negocjowany z dnia na dzień, tylko długo przed. Po odejściu AVB, w jednym z wywiadów Pinto da Costa mówił, że AVB przed finałem LE był w Londynie. Jaki był cel jego pobytu w tym mieście? Na pewno nie zwiedzenie miasta. Mógłbym długo na temat pisać, ale podsumowując sądzę, że powrót AVB do Porto nie byłby ani dla niego dobrym rozwiązaniem, ani dla samego klubu. Jedno z powiedzeń mówi, że "czas leczy rany", ale czy w tym owym przypadku możemy je zastosować? Odpowiedzmy sobie sami.