przez marcelo » poniedziałek, 27 lutego 2012, 21:50
Macie racje jest nieprzewidywalna, dodaje kolorytu to, że są dziwne wpadki ale jak pisałeś Michax9 poziom gry już tak nie zadowala. Wracając do Śląsk - Legia. Mi chodziło o rozmiar zwycięstwa Legii a nie o to, że Legia wygrała, bo trzeba przyznać, że 4:0 to dość dziwne.
Mimo, że jestem z Wrocławia nie byłbym taki pewien czy Śląsk ma najbliżej do mistrzostwa. Wrocław odstaje kadrowo od innych wielkich, ale plusem jest równa kadra i dobry trener. Nie robię sobie nadziei abym potem się nie rozczarować. Chciałbym bardzo zobaczyć Śląsk w LM, ale marze też o polskiej drużynie w fazie grupowej. I tutaj powstaje problem ze Śląskiem, bo ten wyrównany skład na to jest za słaby. Wydaję mi się, że teraz największe szanse na to by miała Legia i może Wisła, ale Wisła z dużym znakiem zapytania.
"Niektórzy uważają, że piłka nożna jest kwestią życia i śmierci. Jestem rozczarowany takim podejściem. Zapewniam, że jest czymś znacznie, znacznie ważniejszym"