przez Lavon » piątek, 1 października 2010, 20:20
Ale wstyd, a powołanie do składu niektórych zawodników było czystym nieporozumieniem. (np. Kurek, który totalnie nie potrafi grać na przyjęciu. Nie rozumiem w ogóle dlaczego zrobiono z niego wielką gwiazdę, Ruciak i Bąkiewicz są od niego o wiele lepsi, a nie dano im nawet większej okazji się wykazać). Wziął Wlazłego, który był dobry parę lat temu, teraz nie grał prawie cały sezon, ale i tak znalazł się w składzie. Nie pokazał nic. Nie zabrał za to Jarosza, który cały sezon wylewał siódme poty na boisku w Kędzierzynie, nawet nie dograł ostatniego meczu w play-offach bo nałapał skurczów.
Więc zobaczywszy powołany skład od początku wiedziałam, że daleko nie zajdą, zdziwienia nie ma.
Szkoda gadać..